Światło pod ręką. Jak latarka zmieniła świat?
Najpierw należało wynaleźć baterię i żarówkę. Pierwszym zajął się George Leclanche, a drugim Thomas Edison. Później Carl Gassner udoskonalił baterię, a potem było już właściwie z górki. Latarki odmieniły życie ludzi. Nagle noc, podziemia i dzikie ostępy stały się bardziej dostępne. Jak to wszystko przebiegało?
Pierwsza bateria powstała w 1866 r., żarówka - w 1879 r. Niecałą dekadę później ludzkość miała już baterie z suchym ogniwem, a to otworzyło drogę do oświetleniowej rewolucji.
Przenośne lampy elektryczne powstały pod koniec XIX wieku. Ich zalety to wygoda i bezpieczeństwo - nie groziły pożarem, jak świece czy pochodnie, ani nie dymiły. Bez trudu można je było włączyć i wyłączyć. Pewnie dlatego tak bardzo spodobały się nowojorskiej policji, która w 1899 roku otrzymała opatentowany przez Davida Misella wynalazek.
Jednak na początku latarki nie cieszyły się wielką popularnością. Dzisiaj być może trudno w to uwierzyć, ale pierwsze latarki wykonywane były z papierowych rurek, żarówki i mosiężnego odbłyśnika. Były dość drogie, a prymitywne ogniwa nie wykazywały się efektywnością, dawały tylko krótki błysk. Prawdopodobnie dlatego Amerykanie nazwali je flashlight (flash - ang. migać, błyskać). Dopiero ulepszone baterie sprawiły, że latarki stały się bardziej użyteczne i zyskały popularność. Na początku XX wieku przenośne lampy elektryczne zaczęły wypierać lampy parafinowe.
Jaśniejsze perspektywy
W 1922 roku w Stanach Zjednoczonych było już 10 milionów użytkowników latarek, którzy mieli do wyboru różne ich rodzaje - od drobnych ręcznych lampek do dużych i mocnych reflektorów. Pod koniec lat 20. latarki zostały wzbogacone o drobny element, który znacznie poprawił wygodę użytkowania - wieszak, dzięki któremu można było latarkę umieścić na przykład na gwoździu albo przywiązać do sznurka. Dziś trudno wyobrazić sobie dobrą latarkę kempingową lub turystyczną pozbawioną tego małego rozwiązania. Od tamtej pory oświetlenie przenośne przez lata ewoluowało.
- Latarek używało wojsko, policja i inne służby miejskie, ale coraz chętniej też prywatne osoby. W końcu ludzie zaczęli ich używać masowo. To wpłynęło na rozwój turystyki i uprawianie sportów na świeżym powietrzu. Wreszcie mogliśmy wyjść w góry z lekką latarką, której w każdej chwili mogliśmy użyć lub bezpiecznie wybrać się na wieczorną przejażdżkę rowerem. Latarki zmieniły nasze życie - mówi Maciej Mocek, wiceprezes firmy Mactronic, wrocławskiego producenta oświetlenia przenośnego.
Polacy uczestniczą w ewolucji
W 1970 roku powstała pierwsza wodoodporna latarka. W latach 80. - latarki halogenowe, które emitowały światło jaśniejsze niż żarówki próżniowe, kryptonowe czy ksenonowe. W drugiej połowie lat 90. na rynek weszły diody LED, zapewniające dłuższy czas działania.
- Dzisiaj latarki wytrzymują wiele i są niezawodne. Oświetlenie przenośne stało się naszym nieodłącznym partnerem w codziennym życiu. Latarki zyskują na popularności wraz z rozwojem mody na uprawianie sportu, np. biegania czy jazdy na rowerze. Zapewniają zarówno komfort, jak i bezpieczeństwo - mówi Maciej Mocek.
Mactronic uczestniczy w zmianach od końca lat 80. XX wieku. Z wrocławskich latarek korzystają amatorzy sportu, a także wyspecjalizowane grupy zawodowe. W 2015 roku firma wprowadziła na rynek aż o 27% więcej latarek czołowych niż w roku 2014. Dla firmy priorytetem jest jakość wykonania, a także innowacje. Między innymi dlatego Mactronic współpracuje z Politechniką Wrocławską oraz Akademią Sztuk Pięknych. Inżynierowie wspólnie z firmą zajmują się udoskonalaniem oświetlenia i wprowadzaniem nowych technologii. ASP odpowiada przede wszystkim za nowoczesny design i wygodę użytkowania.
- Mimo, że od wynalezienia pierwszej latarki minęło stulecie, to producenci wciąż prześcigają się w ulepszaniu technologii. Pamiętam, jak sami spędziliśmy w laboratorium niemal dwa tygodnie bez przerwy, żeby opracować czołówkę, której dzisiaj używają ratownicy GOPR - dodaje Maciej Mocek.