Terror gigantycznych rozmiarów. Zjadł trzy jelenie - i wciąż był głodny!

Pyton birmański, który pożarł trzy jelenie /materiały prasowe
Reklama

Złapano go na terenach południowej Florydy. Zamieszkujący tereny Parku Narodowego Everglades pyton birmański nie tylko mierzył prawie 4,5 metra, ale wcześniej zjadł... trzy jelenie!

- Jeśli ten wąż był zdolny do zjedzenia trzech jeleni w trzy miesiące, to tak naprawdę nie wiemy, do czego jeszcze mógł być zdolny - powiedział serwisowi Live Science jeden z ekspertów. Pytony birmańskie pojawiły się w rejonie parku Everglades jeszcze w latach 80., jednakże żaden z uczonych nie spotkał się jeszcze z tak niebezpiecznym osobnikiem.

Gady te rozprawiają się ze swoimi ofiarami przy użyciu siły swoich mięśni. Oplatają je aż do momentu, w którym morderczy uścisk pozbawi ich krążenia. Tak samo było w przypadku pochłoniętych przez pytona jeleni. Wąż najprawdopodobniej zaatakował je w czasie ich snu lub w urządził na nie zasadzkę kryjąc się pod taflą wody, kiedy te zbliżały się do wodopoju.

Szacuje się, że na południowym krańcu Florydy może być aż 300 tysięcy pytonów birmańskich. Udokumentowano przypadki zjedzonych przez nie rysiów amerykańskich, a nawet aligatorów. Nigdy jednak nie stwierdzono pochłonięcia jeleni - i to aż trzech osobników!

Reklama

O tym, że bestie te są zdolne do takich czynów przekonano się podczas sekcji zwłok uśpionego w 2013 r. pytona, której to wyniki opublikowano niedawno raporcie uczonego Scotta M. Bobacka.

Władze Parku Narodowego walczą z plagą pytonów birmańskich, które zadomowiły się w nim już prawie trzy dekady temu. Jak się okazuje, gady są nie tylko niebezpieczne - niszczą one także ekosystem Everglades. Według badań z roku 2012 populacje mieszkających na terenie parku szopów i lisów zmniejszyły się aż o 80 proc., kiedy porównano ich ówczesną liczebność z danymi z lat 90. ubiegłego wieku. 

Naukowcy biją na alarm ostrzegając, że Everglades może podzielić los mikronezyjskiej wyspy Guam, na którą to w czasie trwania II wojny światowej przywieziono nadrzewne węże Boiga irregularis. Efekt? W niedługim czasie wymarło aż 12 rzadkich gatunków ptaków.

Nic więc dziwnego, że organizowane są konkursy na łapanie pytonów birmańskich. Trzy lata temu za złapanie najdłuższego osobnika można było zgarnąć 1000 dolarów. Nagroda za największą ilość pojmanych szkodników wynosiła aż 1500 "zielonych".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Wąż
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy