To nie jest zwykły tatuaż. Czeka nas nowa moda?
Tatuaż upamiętniający śmierć bliskiej osoby czy ukochanego zwierzęcia to częste zlecenie, z jakim klienci przychodzą do studia. Pewna modelka zdecydowała się na ozdobienie swojego ciała w sposób, który jeszcze mocniej będzie przypominał jej o ulubionym kocie.
38-letnia Kathrin Toelle jest wielką miłośniczką kotów i tatuaży. Jest również wziętą modelką, występującą w sieci pod pseudonimem Makani Terror. Jej fotografie - często wyjątkowo śmiałe - śledzi na Instagramie ponad 300 tysięcy internautów.
Tatuaż z sierścią kota
Ciało niemieckiej modelki zdobią liczne tatuaże. Jednym ze wzorów, jakie sobie zafundowała, jest portret Gizmo, dziesięcioletniego kota. Wzór przygotował, a następnie przełożył na biodro kobiety Roman Abrego z kalifornijskiego studia Artistic Element Tattoo.
I pewnie ta wiadomość rozeszłaby się bez echa, gdyby nie fakt, że nie jest to zwyczajny tatuaż.
Tusz, z pomocą którego go wykonano, zawiera domieszkę... futra zwierzęcia. Tak nietypowe mikstury przygotowuje firma Skin46 ze Szwajcarii.
Producent działa na rynku od 2015 roku. W swojej ofercie ma m.in. spersonalizowane tusze z ekstraktem uzyskanym z włosów człowieka lub sierści zwierzęcia.
Wystarczy złożyć zamówienie i przesłać do laboratorium próbkę o wadze pięciu gramów, by dostać tusz idealnie pasujący do tatuaży mających na celu upamiętnienie bliskiej nam osoby lub pupila.
Nowy trend w branży?
Czy tego typu pamiątka np. po zmarłym członku rodziny lub ukochanym psie okaże się nowym trendem w świecie tatuażu? Tego nie wiemy. Wiemy natomiast, że Makani Terror jest zachwycona jedną ze swoich ostatnich dziar.
"Zaprzyjaźniony tatuator opowiedział mi o tuszach od Skin46. Pomyślałam, że muszę to zrobić. Z początku pomysł wydał mi się dziwaczny, ale zakochałam się w tym sposobie wiecznego połączenia mnie z moimi kotami" - powiedziała w rozmowie z "The Sun".
A tym z was, którzy chcieliby ulokować uczucia gdzie indziej, polecamy kilka zdjęć hipnotyzującej Kathrin.