Wyspa Wuzhizhou: Podwodne ranczo wraca do gry

Na świecie nie ma chyba branży, której nie dotknęłaby pandemia koronawirusa. Nawet coś tak z pozoru egzotycznego i niszowego jak podwodne ranczo przy chińskiej wyspie Wuzhizhou przestało funkcjonować ze względu na bezpieczeństwo pracowników. Ten wyjątkowy obiekt na szczęście znów działa, co możecie zobaczyć na poniższych zdjęciach!

article cover
Yang Guanyu/Xinhua NewsEast News

Wyspa Wuzhizhou: Podwodne ranczo wraca do gry

Wuzhizhou to maleńka, ale bogata w niesamowite okazy przyrody wysepka  znajdująca się niedaleko Hajnan, często określanego jako "chińskie Hawaje". Rosnące na niej jedne z najstarszych gatunków roślin na naszej planecie nie są jednak najciekawszym powodem, aby na nią przypłynąć. Prawdziwe skarby - i to dosłownie - kryją się pod powierzchnią otaczających ją wód.
Czy chińskie podwodne ranczo zdoła przetrwać pandemię koronawirusa? W przyrodzie nic nie nie ginie, ale czy to samo można powiedzieć o środowisku, tak bardzo zależnym od działań człowieka?
Przedsięwzięcie wymagało ogromnych zasobów finansowych i ludzkich. Aby system sztucznej rafy mógł należycie funkcjonować, konieczny jest codzienny ludzki nadzór. O wyjątkową konstrukcję dbał codziennie zespół nurków. Niestety, szalejąca pandemia sprawiła, że nawet oni musieli przerwać swoją pracę.
Mowa o realizowanym od 2011 r. projekcie podwodnego rancza. Inwestycja ta miała na celu zarówno poprawę jakości życia hodowlanych ryb poprzez instalację sztucznej rafy, jak i stworzenie ciekawej atrakcji turystycznej dla miłośników nurkowania i nie tylko.
+2
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas