Ładni mają lepiej?

Nieustannie patrzymy na siebie i na innych pod kątem tego, jak atrakcyjni jesteśmy. Czy uroda, wygląd zewnętrzny pomaga, czy raczej przeszkadza w życiu? I co to właściwie znaczy: być ładnym?

To jest piękne, co komu się podoba?
To jest piękne, co komu się podoba?INTERIA.PL

Słownik języka polskiego PWN podaje taką oto definicję słowa "ładny": odznaczający się urodą; taki, który się komuś podoba.

Co się komu podoba?

- Kiedy popatrzymy na branżę reklamową, to rysuje nam się pewien obraz kobiety idealnej. W naszej kulturze słowiańskiej są to blondynki o niebieskich oczach i symetrycznej twarzy. Tutaj piękno jest typowe - mówi fotograf i szef agencji modelek "SPECTO MODELS", Paweł Kamiński.

Potrzeby ludzi od lat są takie same: chcą być ładni i zgrabni - podkreśla chirurg plastyczny, dr Maciej Charaziński. Kwestia ta dotyczy przede wszystkim kobiet, które, jego zdaniem , chcą mieć trochę większe piersi, chcą być młodsze, chcą być szczuplejsze...

Piękne jest chude?

- Pierwsza cecha ludzi atrakcyjnych fizycznie to brak nadwagi - mówi psycholog społeczny, prof. Zbigniew Nęcki. - Faworyzowanie szczupłych modelek, aktorek, prowadzi do tego, że kobiety je naśladują, mężczyźni naśladują kobiety i wszyscy zaczynamy przejmować się nawet drobniutkimi nadmiarami tłuszczyku czy też skokami wagi - dodaje.

- Nie ma uniwersalnej matrycy, która by nam podpowiadała, jak wygląda piękne ciało - mówi antropolog, dr Marcin Brocki. - Piękne ciało zależy od najróżniejszych kodów kulturowych, które wiążą określone cechy zewnętrzne z określonymi wartościami - dodaje. Te kody zależą od pewnych powszechnych w danej kulturze sposobów klasyfikowania zjawisk. A klasyfikujemy zjawiska według określonych opozycji: wysoki - niski, dobry - zły, proporcjonalny - nieproporcjonalny, symetryczny - asymetryczny, zdrowy - chory. I chociaż wszystko zależy od czasu i środowiska, to jedno jest pewne: zdrowy, proporcjonalny i symetryczny człowiek będzie uznawany za ładnego.

Piękno - rzecz gustu, powiedzą niektórzy. Jednym podobają się blondynki z niebieskimi oczami, innym - szczupłe brunetki, a jeszcze innym - rudzielce z kocim wzrokiem. Niezależnie od tego, czym jest dla nas piękno i jak je widzimy, kojarzymy z nim także inne, pozytywne cechy.

Piękne jest dobre?

- Siedzimy w całej masie stereotypów. Podstawowy stereotyp brzmi: piękne jest dobre. Pięknym osobom przypisujemy moralnie wyższe cechy. Są szlachetniejsze, wrażliwsze, lepsze - mówi prof. Nęcki. - Jeżeli coś jest dobre, to warto w to zainwestować, warto temu pomóc, wspomóc, rozwijać - dodaje antropolog, dr Marcin Brocki.

Casanova dobrze wiedział, że "uroda to weksel honorowany na całym świecie za okazaniem". Według Aleksander Dumasa, uroda była i będzie zawsze królową. Pablo Picasso zauważył, że "piękne kobiety wierzą w swoją inteligencję; kobiety inteligentne nie wierzą w swoją urodę". A Sophia Loren na własnej skórze sprawdziła, że "na seksapil składa się w połowie to co kobieta ma, a w połowie to co myślą, że ma".

I tak np. nauczyciele, ulegając tym stereotypom, dają wyższe oceny ładnym uczniom. Brzydcy uczniowie mają za to większe prawdopodobieństwo, że dostaną się do grupy, która się nazywa "nieudani, trudni, nieprzystosowani". I tu się zaczyna sprzężenie zwrotne. Osoba, która jest nieatrakcyjna fizycznie, jest gorzej traktowana w szkole zarówno przez nauczycieli, jak i rówieśników, przez co staje się bardziej aspołeczna, odsunięta i w efekcie staje się gorszym uczestnikiem naszego spontanicznego życia - mówi prof. Nęcki. A na szkole się nie kończy. Wyborcy głosują na polityków wyższych, przystojniejszych, zadbanych, nie bacząc na ich zasady moralne, program społeczny i umiejętności. Sądy przyznają niższe kary ładniejszym przestępcom, pracodawcy chętniej zatrudniają osoby atrakcyjne fizycznie, chętniej także ufamy tym autorytetom, które wyglądają "stosownie do roli".

- Możesz wyglądać, jak chcesz: i frywolnie i wesoło, kimkolwiek jesteś, ale pamiętaj, że ludzie na to patrzą, oceniają i reagują. (...) Jeżeli łamiesz konwencje wyglądu zewnętrznego, to ryzykujesz to, że zostaniesz oceniony bardzo negatywnie i możesz zostać wykluczony - mówi prof. Nęcki.

- W stereotypach, co piękne to lepsze. Jednak mierząc dokładnie wskaźnik urody i wskaźnik inteligencji otrzymujemy stale rozczarowujące wyniki. Czyli korelacji nie ma. Zarówno ładni mogą być mądrzy, jak i brzydcy. Podobnie głupota równie często trafia się u mało atrakcyjnych, jak i bardzo atrakcyjnych. Obiektywnie rzecz biorąc, związku między urodą a inteligencją nie ma - mówi prof. Nęcki .

Jesteś ładny = jesteś głupi

- Spójrzmy na Stephena Hawkinga, który ładny na pewno nie jest, ale inteligencji nie można mu odmówić - zauważa dr Maciej Charaziński.

I tak dochodzimy do kolejnego stereotypu: jesteś ładny(a) = jesteś głupi (a). Uroda może się zatem obrócić przeciwko nam. Ładne osoby muszą w pracy częściej udowadniać, że pod zewnętrzną powłoką kryje się coś więcej. A jeśli w przestępstwie wykorzystywały swoją urodę (np. w celu oszustwa matrymonialnego) to będą surowiej oceniane. Osobom atrakcyjnym przypisuje się także inne negatywne cechy, takie jak próżność, zarozumiałość i niewierność.

Czy zatem ładni naprawdę mają lepiej? Przy pierwszym kontakcie pewnie tak, bo ludzie z reguły są wzrokowcami. Ale potem przychodzi kolejny moment... I wtedy wygląd zewnętrzny już nie wystarcza. - Piękno nie może być puste - mówi fotograf Paweł Kamiński. Mądrzy ludzi powiedzą, że piękno to to, co mamy w środku. Zatem... dbajmy o wygląd zewnętrzny i... to co w środku.

Dominika Rzepka

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas