Przełom w antykoncepcji dla mężczyzn. Teraz to oni będą kontrolowali sytuację

W dzisiejszych czasach jedyną formą antykoncepcji dla mężczyzn są prezerwatywy, stosowanie każdej inne leży po stronie kobiet i chociaż naukowcy od lat starają się to zmienić, to jak dotąd z marnym skutkiem. Teraz się to zmieni.

Jak to jest możliwe, że pigułka antykoncepcyjna dla kobiet jest z nami od 1960 roku, bo wtedy słynny Enovid pojawił się w amerykańskich aptekach, a stworzenie jej odpowiednika dla mężczyzn wciąż się nie udało? Składa się na to wiele różnych czynników, ale być może już niedługo się to zmieni, bo ostatnie informacje płynące od naukowców Uniwersytetu w Edynburgu i szpitali zarządzanych przez Manchester University NHS Foundation Trust wyglądają naprawdę optymistycznie i sugerują, że tym razem może się udać. Choć mowa raczej o odpowiedniku pigułki, bo naukowcy w pierwszej kolejności stawiają na… żel na bazie męskiego testosteronu i żeńskiego octanemu segesteronu, wcierany w ramiona i barki. 

Reklama

I choć taka droga podania wydaje się nieco dziwna, to w rzeczywistości pozwala na lepsze wyniki niż łykanie tabletki: - Badanie żelu Edinburgh wygląda ciekawie, bo wykorzystuje bardzo przyjazny dla człowieka sposób aplikacji, czyli wcieranie środka antykoncepcyjnego w skórę - tłumaczy profesor Allan Pacey z Uniwersytetu w Sheffield. Oczywiście nie oznacza to wcale, że producent będzie się ograniczał, bo docelowo myśli o 3 drogach podania, tj. żelu, tabletkach i zastrzykach: - Ludziom podoba się pomysł codziennej pigułki, ponieważ jest to łatwe. Ale tylko od 1 do 3 procent substancji jest wchłanianych podczas przyjmowania pigułki. Natomiast żel wchłania się w około 10 procentach. Wstrzyknięcie daje rezultat prawie stuprocentowy - dodaje Christina Wang z Lundquist Institute for Biomedical Innovation, która zajmuje się testami tej formy antykoncepcji w Stanach Zjednoczonych.

Obecnie trwają testy formy żelowej tej antykoncepcji, więc uczestnicy codziennie wcierają substancję w swoje ramiona i barki, skąd ta przez 24 godziny równomiernie uwalnia się do krwiobiegu. Część badanych mężczyzn stosuje tę formę antykoncepcji już od roku, potwierdzając tym samym jej skuteczność: - Mamy teraz pięć par, które ukończyły rok stosowania żelu antykoncepcyjnego bez żadnych niepożądanych incydentów. Proces przebiega dobrze, chociaż miną dobre trzy lata, zanim zostanie ukończony - tłumaczy profesor, Richard Anderson, dodając przy okazji, że docelowo chcieliby podać żel jeszcze 450 ochotnikom. Tak czy inaczej, wiele wskazuje na to, że preparat jest skuteczny, dobrze tolerowany, bezpieczny i wygodny w użyciu, więc jego rynkowy debiut to tylko kwestia czasu.

Źródło: GeekWeek.pl/PolsatNews / Fot. Pexels

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy