Razer zaprasza wszystkich chętnych do testów wyjątkowej maski ochronnej

Wiele innowacyjnych produktów prezentowanych przez producentów sprzętu nigdy nie trafia do sprzedaży konsumenckiej i wiele osób spodziewało się, że podobnie będzie z zaprezentowanym w styczniu Project Hazel.

Razer od samego początku pandemii Covid-19 mocno angażował się w kwestie zdrowotne i w ramach inicjatywy Razer Health wyprodukował milion chirurgicznych masek dla pracowników służby zdrowia. Później, kiedy sytuacja została nieco opanowana, postanowił pójść o krok dalej i zaprezentował „najinteligentniejszą i najbardziej przyjazną społecznemu dystansowi maskę ochronną na świecie”, a mianowicie Project Hazel. Ta miała być odpowiedzią na zapotrzebowanie użytkowników, którym w klasycznych maseczkach ochronnych było niewygodnie, nie chcieli być bezosobowi przez konieczność zasłaniania twarzy, martwili się o środowisko zasypywane kolejnymi tonami maseczek jednorazowych i … chcieli mieć maskę, której podświetlenie RGB można zsynchronizować z tym komputerowym. 

Reklama

I chociaż przez ten ostatni element niewiele osób traktowało pomysł Razera poważnie, to producent postawił na swoim i wiele wskazuje na to, że Razer Zephyr - bo taką nazwę obecnie nosi to urządzenie - jeszcze w tym roku trafi do masowej sprzedaży. Co warto podkreślić, chociaż projekt wygląda nieszablonowo i nieco futurystycznie, to w gruncie rzeczy mamy do czynienia z funkcjonalną i bezpieczną maską zapewniającą ochronę o normie N95, co oznacza odfiltrowanie co najmniej 95% cząsteczek unoszących się w powietrzu. Zapewniają ją filtry klasy medycznej, które przyjmują tu formę odłączanych i ładowalnych aktywnych wentylatorów oraz inteligentnych kapsuł, które regulują przepływ powietrza w celu uzyskania optymalnego oddechu. Te wystarczy wyjąć na koniec dnia i umieścić w specjalnym, dołączonym do maski etui, które nie tylko pełni rolę ładowarki (baterie pozwalają na cały dzień pracy), ale i dezynfekuje urządzenie z bakterii i wirusów światłem UV. 

Problem bezosobowości użytkowników masek rozwiązuje zaś częściowo przezroczysta konstrukcja, przez którą można dostrzec uśmiech i wyraz twarzy, a osoby niedosłyszące mogą odczytać mowę z ruchu warg. A skoro już przy tym aspekcie jesteśmy, maska ma też mikrofon i wzmacniacz, dzięki któremu poprawiać ma jakość komunikacji oraz wspomniane podświetlenie RGB, które za sprawą oprogramowania Razer Chroma można zsynchronizować z podświetleniem innych urządzeń firmy Razer, np. myszką, klawiaturą czy słuchawkami. Brzmi ciekawie? W takim razie mamy dobre wieści, bo producent zaprasza właśnie wszystkich zainteresowanych do udziału w testach beta tego Razer Zephyr. Nie ma tu żadnych ograniczeń terytorialnych i testy są otwarte dla użytkowników z całego świata, więc i my możemy się do nich zapisać - wystarczy wypełnić formularz na stronie firmy i wyrazić zgodę na publikację swojego zdjęcia z maską Razera na twarzy. Ktoś zainteresowany? 

Źródło: GeekWeek.pl/Razer/Fot. Razer

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy