W Nowym Jorku powstaje najwyższy budynek mieszkalny na świecie

Firma architektoniczna Adrian Smith + Gordon Gill Architecture podjęła się ostatnio bardzo wymagającego zadania, a mianowicie postawienia na Manhattanie luksusowego drapacza chmur, który może pobić kilka rekordów.

Po pierwsze, kiedy Central Park Tower zostanie ukończone, będzie najwyższym mieszkalnym budynkiem na świecie, mierząc zawrotne 472 metry. Oczywiście jak wszyscy wiemy, do rekordu faktycznie najwyższego budynku na świecie daleka droga, bo ten należy do mieszczącego się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, a konkretniej Dubaju, Burdż Chalifa, którego wysokość to bagatela 829 metrów. Tak czy inaczej, CPT wciąż mieści się w czołówce tego rankingu, plasując się gdzieś ok. 12 miejsca.

Wysokość to jednak nie wszystko, bo nowy drapacz chmur ma być tak luksusowy, że apartamenty w nim kosztować będą ponad 100 milionów dolarów. Jak twierdzi Gary Barnett z Extell Development Company: - Ponad dekada planowania i współpracy z najbardziej utalentowanymi architektami, inżynierami i projektantami skutkuje nowym ikonicznym budynkiem na Manhattanie. Central Park Tower prezentuje nowy poziom projektowania, jakości i usług, jakich wcześniej nie widzieliśmy.

Reklama

Z zewnątrz budynek będzie wykonany z przykuwającego wzrok połączenia szkła i stali, a o wnętrza zadba Rottet Studio zajmujące się wyposażeniem klasy premium. W środku zmieści się podobno 179 apartamentów o wielkości od 133 m2 do 1625m2, a także specjalny ekskluzywny klub z luksusowymi udogodnieniami, jak sala ze stołami bilardowymi, pokoje filmowe i funkcyjne czy zewnętrzny taras o powierzchni 300 m2.

Apartamenty właśnie trafiły do sprzedaży, a ceny zaczynają się od 6.5 mln dolarów za te najmniejsze z dwiema sypialniami, ale takie z sześcioma to już koszt co najmniej 100 mln dolarów - mówiąc krótko, będzie to luksus, na który pozwolić mogą sobie jedynie nieliczni.

Źródło: GeekWeek.pl/New Atlas/Fot. New Atlas

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy