Osoba odpowiedzialna za Siri pomoże Samsungowi zrobić lepszego asystenta głosowego?
Samsung może znacznie ulepszyć asystenta głosowego S Voice. Będzie to możliwe dzięki osobie odpowiedzialnej za projekt Siri.
Luc Julia, bo o nim mowa, przez 10 miesięcy był szefem grupy rozwijającej asystenta głosowego Siri. W zeszłym roku odszedł jednak z Cupertino. Niedługo potem znalazł zatrudnienie w Samsungu jako wiceprezes działu innowacji. Jednym z jego kluczowych obowiązków jest oczywiście usprawnianie usługi S Voice, w tym rozwój SAMI.
Jest to skrót od Samsung Architecture for Multimodal Interactions, a sama funkcja ma znacznie zwiększyć możliwości dotychczasowych asystentów głosowych. Chodzi głównie o interakcję z innymi urządzeniami (opaski mierzące puls, bezprzewodowe wagi) oraz wykorzystanie i analizę zbieranych przez nie danych. Przykład zastosowania podał sam Julia.
Na specjalnej prezentacji sparował on telefon z opaską monitorującą puls Fitbita i bezprzewodową wagą, dokonał pomiarów, a następnie zaczął wykonywać ćwiczenia. Po przejściu części z nich Luc zapytał telefon, jak mu idzie (przy użyciu prostej komendy w stylu “SAMI, how am I doing"). SAMI mógł przeanalizować zebrane dane i rozpoznać, czy wykonał on zaplanowany danego dnia trening lub spalił pożądaną liczbę kalorii. Asystent bez większych problemów miałby również dopingować w treningach, gdy komuś nie idzie dobrze, czy ostrzegać o nadmiernym wysiłku.
W praktyce nowa funkcja ma współpracować z mnóstwem różnych akcesoriów, a kompleksowe monitorowanie stanu treningu to tylko jedna z opcji. SAMI ma być łącznikiem między wieloma aplikacjami/akcesoriami, z których dane są analizowane i finalnie prezentowane w jednym programie. To najmocniejsza strona nowej usługi Samsunga i główna przewaga nad dostępnym obecnie S Voice, który - tak jak Siri - jest ograniczony do jednego urządzenia.
Samsung podobno pracuje nad nową funkcją od około 6 miesięcy, ale wciąż jest ona we wczesnej fazie rozwoju. Luc Julia stwierdził nawet, że SAMI to projekt zaplanowany na 3-5 lat. Minie więc jeszcze sporo czasu, zanim pojawi się on w pierwszych smartfonach z serii Galaxy. Na razie trudno powiedzieć, jak będzie się sprawował w praktyce, ale sama koncepcja jest bardzo interesująca.
Mateusz Żołyniak
komórkomania.pl