Baterie litowo-tlenowe, czyli przyszłość na którą warto czekać

Naukowcom udało się stworzyć baterię litowo-tlenową, która ma szanse całkowicie wyeliminować wszystkie ograniczenia wynikające ze stosowania obecnych rozwiązań. Co dokładnie potrafi nowy typ ogniw?

Wydajność baterii litowo-tlenowych jest rzekomo o 90 proc. wyższa niż obecnie stosowanych baterii litowo-jonowych. Oszacowano, że wyposażony w nie samochód mógłby przejechać na jednym ładowaniu prawie 700 km. Taka odległość może nie robić wrażenia, ponieważ niektóre modele mają już podobne osiągi, ale ich koszt oraz masa stanowi 20 proc. tych obecnych.

Samochody to jedno, ale nowe baterie można by stosować w każdym innym typie urządzeń - nawet komputerach, tabletach i smartfonach. Przełożyłoby się to na nieporównywalnie dłuższy czas pracy, a sama bateria wymagałaby znacznie mniej miejsca w obudowie.

Reklama

Wczesna ale działająca bateria litowo-tlenowa opiera swoje działanie m.in. na wysoce porowatej elektrodzie węglowej, wykonanej z grafenu. Są również inne ważne modyfikacje, które zwiększają nie tylko jej wydajność, ale także stabilność. Szczególnie ta ostatnia sprawiała wiele problemów we wcześniejszych pracach nad tym typem ogniw.

- Oprócz ogromnych możliwości dla smartfonów, które będą mogły pracować wiele dni bez konieczności ładowania, pozwolą także na rozwój dwóch głównych czystych technologii - samochodów elektrycznych oraz magazynowania energii pochodzącej ze słońca - powiedział profesor Clare Grey z Wydziału Chemii Uniwersytetu Cambridge.

Naukowcy ostrzegają jednak, że wciąż wiele jest do zrobienia, a na komercyjny debiut baterii litowo-tlenowych poczekamy nawet 10 lat. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: baterie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy