Bezzałogowy prom kosmiczny X-37B wyrusza w kolejną misję
Rozwijany niegdyś w NASA pojazd kosmiczny został jakiś czas temu zmilitaryzowany przez US Army i funkcjonuje jako bezzałogowy prom kosmiczny X-37B. Do tej pory pojazd odbył trzy loty kosmiczne, o których wiadomo tylko tyle, że miały miejsce. W najbliższych dniach X-37B ma wystartować w kolejny lot, który podobno będzie testował nowy rodzaj napędu elektrycznego.
X-37B nie jest tak wielki, jak inne amerykańskie wahadłowce, bo ma jedynie 8,8 metra długości i 2,9 metra wysokości, a rozpiętość jego skrzydeł to 4,6 metra. Masa startowa to około 5 ton. Na orbitę dostaje się za pomocą rakiety nośnej.
W pierwszych trzech lotach X-37B przebywał w przestrzeni odpowiednio, 225, 469 i 649 dni. Pojazdy tego typu pozostając w przestrzeni wykonywały na orbicie tajne operacje. Przypuszczalnie przenosiły w luku bagażowym satelity szpiegowskie, które zostały potem umieszczone na właściwych orbitach.
Tym razem poinformowano, że testowany będzie nowy rodzaj napędu typu elektrycznego. Samo to, że poinformowano o celu misji jest zdarzeniem bezprecedensowym, gdyż ujawnia tajemnice US Air Force. Ponadto samolot musi przeprowadzić testy różnych materiałów w przestrzeni w ramach kilku programów NASA.
Elektryczna jednostka napędowa X-37B ma 4,5 kW energii i do jej wytworzenia używa ksenonowego płynu roboczego, który ma znacznie mniejszy ciężar niż konwencjonalna hydrazyna. Ta technologia może kiedyś pomóc nie tylko w precyzyjnym umieszczaniu, ale i usuwaniu zużytych satelitów na orbicie i to z dużą dokładnością. Jednak eksperci twierdzą, że próby manewrowania sterami strumieniowymi dopiero ukarzą możliwości tego urządzenia.
Większość ekspertów twierdzi, że głównym celem ciągłego rozwoju tego bezzałogowego samolotu kosmicznego jest zwiększenie zdolności USA do szpiegowania satelitarnego. Warto zaznaczyć, że X-37B operuje na orbicie na wysokości od 177 km do 500 km nad Ziemią. Dla porównania: Międzynarodowa Stacja Kosmiczna zwykle znajduje się na wysokości 350 km nad Ziemią.