Chińczycy składali żywe szczenięta w ofierze

Najnowsze odkrycia sugerują, że dynastia Shang, która rządziła północno-wschodnimi Chinami między 1700 a 1027 r.p.n.e. składała ofiary grzebiąc szczenięta żywcem.

Dynastia Shang była drugą, która rządziła doliną Żółtej Rzeki w epoce brązu. Archeolodzy odkryli, że dynastia ta praktykowała składanie ofiar z ludzi i zwierząt, aby uhonorować bogów. Okazuje się, że psy były często chowane poniżej umarłych, bo wierzono w ich działanie stróżujące, także w życiu pozagrobowym.

Naukowcy donoszą, że poświęcanie zwierząt takich jak świnie, owce, bydło i kozy wykraczało poza klasy - praktykowały to zarówno elity, jak i pospólstwo, choć sam sposób złożenia ofiar zależał od lokalnej kultury. Psy poświęcane 9000 lat temu były na jeden z dwóch sposobów: albo towarzyszyły zmarłemu w charakterze "strażnika", abo były ofiarowane bóstwom.

W stanowisku archeologicznym w Zhengzhou znaleziono 92 skrępowane psy umieszczone w ośmiu oddzielnych dołach, z których niektóre zostały pogrzebane żywcem. W innej lokacji - Xiaomintun - znaleziono 2000 ludzkich grobów, z których prawie 1/3 zawierała martwe psy, w większości szczeniaki.

Jest możliwe, że szczenięta były chowane żywcem jako zastępstwo dla ofiar z ludzi. 

Reklama


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Archeologia | zwierzęta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama