Clip-Air - modułowa przyszłość lotów pasażerskich

EPFL zaprezentował projekt o nazwie Clip-Air, czyli modułowy pasażerski transport lotniczy. Na czym on polega i czy ma szanse zaistnieć?

Samolot Clip-Air    Fot. EPFL/TRANSP-OR/LIV/ICOM
Samolot Clip-Air Fot. EPFL/TRANSP-OR/LIV/ICOMmateriały prasowe

Clip-Air składa się z dwóch elementów - kapsuł pasażerskich i latającego skrzydła, które zabierze je w powietrze. Innymi słowy - wyobraźmy sobie, że na stacji kolejowej wsiadamy do specjalnych wagonów-kapsuł, które jadą na lotnisko, aby tam stać się częścią modułowego samolotu. W ten sposób można udać się w podróż z miasta, w którym nie ma lotniska lub - po prostu - bez żmudnych lotniskowych formalności. Główne zalety tego konceptu to - niższe koszty transportu i większa wygoda dla pasażerów.

Ów projekt nie jest kolejnym odrealnionym przedsięwzięciem, które nie ma szansy zaistnieć. Jego twórcy pracują z zachowaniem wszystkich rygorystycznych ograniczeń, dbając o utrzymanie technicznej wykonalności -  w Clip-Air nie ma miejsca dla elementów niewykonalnych lub takich, które w ciągu najbliższych lat będą nie do zrealizowania.

- Musimy jeszcze pokonać kilka przeszkód, ale uważamy, że warto pracować w takiej koncepcji - powiedział Claudio Leonardi, lider zespołu.

Teoretycznie Clip-Air może okazać się bardziej efektywny w zarządzaniu flotą, obsłudze pasażerów czy bardziej elastyczny dla podróżujących. Będzie także oszczędniejszy w kwestiach przechowywania i konserwacji.

Projekt wpasowuje się także w restrykcyjne wymagania dotyczące zużycia paliwa. Pojedyncze moduły są stosunkowo lekkie, a pod jednym skrzydłem mogą znaleźć się nawet 3 - w każdym około 150 pasażerów. I oczywiste jest, że daną liczbę osób taniej przewieźć przy pomocy jednej, a nie dwóch lub trzech maszyn.

Nieco więcej na temat projektu można się dowiedzieć z poniższego materiału wideo.

Clip-Air - samolot modułowy

EPFL bierze pod uwagę wykorzystanie kilku rodzajów paliw, m.in. - ciekły wodór, biopaliwa czy konwencjonalne.

Z technicznego punktu widzenia Clip-Air jest wykonalny, ale inżynierowie wciąż mają przed sobą wiele wyzwań. - Opracowanie koncepcji wymaga wykonywania bardziej zaawansowanych symulacji aerodynamicznych i testowanie 6-metrowego latającego modelu zasilanego minireaktorami - wszystko aby dokładnie poznać wydajność lotów i ogólną wykonalność - dodaje Leonardi.

Między 17 a 19 czerwca 2013 roku podczas pokazów lotniczych w Paryżu zostanie zaprezentowany model Clip-Air o długości 1,2 m.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas