Dziwna czaszka znaleziona w rosyjskim Stonehenge
Podłużne czaszki to notowany na całym świecie fenomen, który dla naukowców wciąż pozostaje zagadką. Początkowo wytłumaczenia były proste i uczeni mówili o celowych deformacjach, powstałych w wyniku zabiegów plemiennych. Ostatnio tego typu relikt znaleziono także na obrzeżach Rosji.
Cały szkielet humanoida z wydłużoną czaszką odnaleziono w rosyjskim odpowiedniku Stonehenge, czyli w Arkaim. Jest to stanowisko archeologiczne, które stworzono w 1987 roku nieopodal Czelabińska w centralnej Rosji, tuż obok granicy z Kazachstanem. Znajdują się tam pozostałości budowli datowane na XVII wiek p.n.e. i to właśnie stąd bierze się porównanie do Stonehenge.
Mimo iż cała osada spłonęła już dawno temu, ogólny jej rozkład i dwie zewnętrzne ściany są wyraźnie dostrzegalne nawet obecnie. Ich układ prowadzi naukowców do hipotezy, że - podobnie jak Stonehenge - Arkaim również pełniło rolę obserwatorium.
Autorka odkrycia, Maria Makurova, opisała znalezisko jako "dobrze zachowany szkielet kobiety". Zdaje się, że wstępne badania umożliwiły określenie wieku znaleziska na II lub III wiek p.n.e. Badaczka spekuluje, że czaszka kobiety może wskazywać na to, że była ona członkiem plemienia Sarmati, żyjacego właśnie na tym obszarze i znanego między innymi z celowych deformacji czaszek dzieci.
Takie wyjaśnienie na pewno uspokoi wszystkich sceptyków i bez wątpienia jest prawdopodobne. Nie odpowiada jednak na pytanie, dlaczego wiele prymitywnych plemion właśnie w taki sposób zniekształcało czaszki i skąd wzięły się podobieństwa między kulturami, które nigdy nie były w stanie się spotkać.