Egzoplanety, które mogą być dla nas drugą Ziemią

W przeddzień 540-lecia urodzin Mikołaja Kopernika Planetary Habitability Laboratory Uniwersytetu Puerto Rico w Arecibo opublikowało nową listę 8 planet najbardziej podobnych do Ziemi. Czy któraś z nich będzie naszym przyszłym domem?

Prędzej czy później będziemy musieli znaleźć "nową" Ziemię
Prędzej czy później będziemy musieli znaleźć "nową" ZiemięNASA

Poprzednia lista została istotnie zmodyfikowana. Obiekty uważane za ciepłe i przyjazne opuściły pierwszą dziesiątkę, a inne zyskały miano "drugiej Ziemi". Okazuje się, że system według którego oceniano egzoplanety był niespójny. Nowy wprowadza wiele zmian, a pod uwagę brane są nie tylko temperatura na powierzchni czy poziom promieniowania, ale także tajemnicze HITRAN (transmisja absorpcji molekularnej wysokiej rozdzielczości) czy HITEMP (wysokotemperaturowe parametry spektroskopii absorpcyjnej) odnoszące się do stabilności wody.

Naukowcy postanowili jeszcze raz przyjrzeć się wszystkim znanym nam planetom - w szczególności tym spoza granic Układu Słonecznego. Nowy system wskazał listę obiektów, które najbardziej przypominają Ziemię. To właśnie tam moglibyśmy zamieszkać lub znaleźć ślady życia. Jeżeli kiedykolwiek stworzymy technologię, dla której kosmiczne odległości nie będą miały znaczenia, to poprowadzi nas ona do jednego z poniższych światów.

Gliese 581 d

Planetę odkryli naukowcy z genewskiego obserwatorium w Szwajcarii. Jest dwa razy większa i aż sześć razy cięższa od Ziemi. Panują na niej nietypowe warunki, ponieważ znajduje się w synchronicznej rotacji ze swoją gwiazdą, więc na jednej półkuli jest niekończący się dzień, a na drugiej noc. Początkowo sądzono, że ze względu na ekstremalne temperatury nie gościć życia. Jednak najnowsze badania francuskich uczonych mówią, że Gliese 581 d ma bardzo gęstą i stabilną atmosferę, a na jej powierzchni występuje woda.

Przy odrobinie szczęścia planeta mogłaby nadawać się do zamieszkania. Największy problem stanowi jednak odległość 20 lat świetlnych, czyli 189 210 567 mln km. Chcąc wykorzystać dostępną obecnie technologię, pokonanie tego dystansu zajęłoby ponad 300 tys. lat.

Mars

Z racji stosunkowo niewielkiej odległości dzielącej go od Ziemi, Mars stał się obiektem intensywnych nadań. Nasze sondy i lądowniki wielokrotnie osiągały jego "czerwoną" powierzchnię. Wszystko po to, aby dokładnie poznać geologię, atmosferę i ogólne warunki. NASA ma również nadzieję na znalezienie jakichkolwiek śladów życia i wody. Narodowe agencje kosmiczne i gracze prywatni chcą do 2030 roku wysłać tam misje załogową.

Mars
MarsNASA

Warunki panujące na Marsie nie należą jednak do przyjaznych. Maksymalna temperatura to 20 stopni Celsjusza, minimalna -140, a średnia -63. Wrogie okazałoby się także promieniowanie kosmiczne, bardzo niskie ciśnienie i atmosfera składająca się w 95 proc. z dwutlenku węgla. Z tym mógłby sobie poradzić odpowiedni skafander kosmiczny oraz schronienia, w których mają zamieszkać pierwsi "kolonizatorzy".

Ale nawet od najbliższego sąsiada dzieli nas potężny dystans. Naukowcy wciąż pracują nad rozwiązaniami, które mogłyby skrócić podróż i uczynić ją mniej ryzykowną i kłopotliwą.

HD 40307 g

Obiekt odkryto w 2012 roku metodą pomiaru zmian prędkości radialnej przy pomocy HARPS należącego do Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO). Jego masa wynosi przynajmniej 7,1 mas Ziemi. Naukowców szczególnie zainteresował fakt, że krąży on wokół gwiazdy, która "pozwala" na występowanie wody w stanie ciekłym oraz na swobodny obrót wokół własnej osi. Oznacza to, że na planecie występują cykle dzień/noc.

Planeta krążąca wokół brązowego karła
Planeta krążąca wokół brązowego karłaAFP

Badacze wciąż wiedzą o niej bardzo niewiele. Wspomniana masa sugeruje nie na litą, a gazową strukturę. Astronom R. Barnes jest zdania, że HD 40307 g to tak naprawdę gorąca gazowa planeta wielkości Neptuna.

Gliese 163 c

Planeta krąży wokół czerwonego karła Gliese 163. I co szczególnie istotne w kontekście egzoplanet - znajduje się w jego ekosferze, co oznacza, że odległość od gwiazdy sprzyja istnieniu lub podtrzymywaniu życia. Jej masa jest 6,9 razy większa od ziemskiej, natomiast promień od 1,8 do 2,4.

Planeta Gliese 163 c jest nagrzewana przez swoją gwiazdę 40 proc. mocniej niż Ziemia przez Słońce. Przy takim założeniu powinna tam panować temperatura około 60 stopni Celsjusza, co raczej wyklucza powstanie zaawansowanych from życia. Niekorzystne jest także sąsiedztwo czerwonego karła, który zazwyczaj wymusza obieg synchroniczny, co oznacza, że ciało niebieskie zwrócone jest do tarczy gwiazdy zawsze tą samą stroną.

Tau Ceti e

Tau Ceti jest dla astronomów niezwykle atrakcyjną gwiazdą. Znajduje się "tylko" 12 lat świetlnych od Ziemi, a pod względem temperatury i jasności przypomina Słońce (choć świeci nieco ponad połowę słabiej). Badacze są niemal pewni, że w jej sąsiedztwie znajduje się planeta. Odległość pomiędzy nimi może sprzyjać życiu - ze względu na łagodne temperatury i występowanie oceanów wody w stanie ciekłym.

Egzoplaneta HIP 13044 b
Egzoplaneta HIP 13044 bAFP

W towarzystwie Tau Ceti znajdują się jeszcze trzy inne planety oznaczone jako b, c oraz d. Wszystkie znajdują się jednak na tyle blisko gwiazdy, że szanse na powstanie lub podtrzymywanie jakiegokolwiek życia są zerowe.

Kepler-22b

Spośród wszystkich znanych nam planet pozasłonecznych ta przypomina Ziemię najbardziej. Nie dość, że krąży w wokół gwiazdy podobnej do Słońca, to jej pełny obieg trwa 290 dni. Naukowcy spekulują, że na jej powierzchni może panować temperatura zbliżona do ziemskiej. Jest jednak pewien problem - brak wody. Obserwacje wykazały, że planeta ma znikomą pokrywę chmur, a więc jeśli kiedykolwiek był na niej życiodajny płyn, to już dawno temu zdążył wyparować. Jakby tego było mało, średnica obiektu jest 2,4 razy większa od średnicy Ziemi, co przekłada się na znacznie większą grawitację. Warunków panujących na Kepler-22b raczej nie sprawdzimy na własnej skórze, ponieważ dzieli go od Ziemi aż 600 lat świetlnych.

Gliese 667 Cc

Fot. AFP PHOTO /EUROPEAN SOUTHERN OBSERVATORY / L. CALCADA
Fot. AFP PHOTO /EUROPEAN SOUTHERN OBSERVATORY / L. CALCADAAFP

Ta planeta pozasłoneczna znajduje się w układzie GJ 667C, będącym częścią układu potrójnego Gliese 667. Jest czwartym odkrytym obiektem w ekosferze swojej gwiazdy, co oznacza, że na jej powierzchni może istnieć życie. Nie wyklucza tego nawet bliskie sąsiedztwo gwiazdy, która jest znaczenie chłodniejsza od Słońca i nie wypala powierzchni globu. Naukowcy są zdania, że Gliese 667 Cc jest najlepszym, kandydatem na planetę, na której mogło rozwinąć się życie podobne do ziemskiego.

Gliese 581 g

Obiekt uzyskał współczynnik 0,92 w skali podobieństwa do Ziemi, więc żadna ze znanych nam planet nie przypomina naszej w takim stopniu. Znajduje się w Gwiazdozbiorze Wagi, 20 lat świetlnych stąd i krąży w układzie Gliese 581 jako jej czwarta planeta. Rok  trwa tam około 73 dni ziemskich.

Centralny obiekt wspomnianego układu jest czerwonym karłem, więc stosunkowo niewielka odległość od planety nie jest katastrofalna w skutkach. Naukowcy szacują nawet, że temperatura na powierzchni Gliese 581 g mieści się w przedziale od -31 do -12 stopni Celsjusza. Jej masa - około 3-4 razy większa od masy Ziemi - wskazuje na skalistą strukturę, a panująca tam grawitacja powinna utrzymać atmosferę.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas