Fragmentacja komety C/2012 S1 ISON?

Ostatnie obserwacje komety C/2012 S1 ISON sugerują, że ten obiekt może właśnie doświadczać fragmentacji. Analiza orbity wykazała, że kometa zbliży się 28 listopada 2013 roku do Słońca na odległość zaledwie 1,1 miliona kilometrów czyli ponad 40 razy bliżej niż punkt peryhelium orbity Merkurego.

Możliwe, że kometa ISON zaczęła się rozpadać po zbliżeniu do Słońca
Możliwe, że kometa ISON zaczęła się rozpadać po zbliżeniu do Słońca AFP

Tak bliskie przejście tej komety sugerowało, że ISON (C/2012 S1) może być bardzo jasna i wyróżniać się bardzo wyraźnym ogonem. Wstępne szacunki sugerowały jasność przynajmniej -10 do -13 magnitudo, co byłoby wartością porównywalną z jasnością Księżyca w pełni. Dlatego też astronomowie w kolejnych miesiącach obserwowali tę kometę, która niestety okazała się być słabsza niż wskazywały na to pierwsze prognozy. Obecnie ocenia się, że kometa osiągnie maksymalną jasność rzędu -3 magnitudo.

Kometa C/2012 S1 ISON jest pierwszym obiektem, co do którego mamy pewność, że pochodzi z dalekich krańców Układu Słonecznego - z tzw. Obłoku Oorta. Ta kometa odwiedza wewnętrzny Układ Słoneczny po raz pierwszy. Poziom i zmiany aktywności tego obiektu są dla astronomów w wielu przypadkach zagadką.

Na kilka dni przed peryhelium zarówno amatorzy obserwatorzy jak i profesjonalne obserwatoria dokonały wielu obserwacji C/2012 S1 ISON. W tej chwili kometa przebywa już zbyt blisko Słońca, aby mogła być obserwowana przez amatorów, jednak profesjonalne obserwacje nadal trwają. W połowie zeszłego tygodnia jasność komety była oceniana na około +4 do +3 magnitudo - nieco mniej niż zakładały ostatnie prognozy.

Profesjonalne obserwacje sugerują potencjalną fragmentację komety C/2012 S1 ISON. Jak na łamach "Gazety Wyborczej" donosi Karol Wójcicki z Centrum Nauki Kopernik, pomiędzy 21 a 25 listopada dokonano wielu obserwacji za pomocą radioteleskopu IRAM, w których uczestniczył także polski astronom Michał Drahus. Obserwacje wykazały wyraźne, przynajmniej dwudziestokrotnie, osłabienie wielu linii emisyjnych, w tym cyjanku wodoru. Może to oznaczać fragmentację tej komety lub jej marginalną aktywność. Ta druga możliwość oznacza zamianę C/2012 S1 ISON z komety w nieaktywną planetoidę.

W tej chwili trudno określić jak C/2012 S1 ISON zachowa się podczas przelotu obok Słońca. Fragmentacja i "wyparowanie" komety jest jednak coraz bardziej prawdopodobne. Dowiemy się tego już 28 listopada.

Warto dodać, że aktualnie Słońce wykazuje nieco podwyższoną aktywność, co oznacza większe szanse na emisję strumienia cząstek w formie koronalnego wyrzutu masy (CME). Kilka grup plam słonecznych jest zdolnych do wytworzenia CME, które może być skierowane ku C/2012 S1 ISON. Jest to szansa dla heliofizyków, którzy obserwując zmiany kształtu i kierunku ruchu ogona komety mogą uzyskać cenne informacje na temat przestrzennego rozkładu materii wewnątrz CME.

Kosmonauta
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas