Jennifer Gates o mikrochipach w szczepionkach na COVID-19
Jennifer Gates, najstarsza córka Billa Gatesa, po otrzymaniu swojej dawki szczepionki na COVID-19, zostawiła krótką wiadomość dla wszystkich zwolenników teorii spiskowych: jej ojciec nie wszczepił jej żadnego mikrochipu do mózgu.
24-letnia studentka medycyny zamieściła niedawno zdjęcie na Instagramie, w którym napisała, że właśnie otrzymała pierwszą dawkę szczepionki na COVID-19. Oprócz wyrazów uznania dla współczesnej medycyny, wspomniała także o swoim "genialnym ojcu".
"Niestety szczepionka NIE wszczepiła mojego genialnego ojca do mojego mózgu - gdyby tylko mRNA miało taką moc. Zachęcam wszystkich, aby przeczytali więcej i zdecydowanie rozważyli szczepienie dla siebie i swoich rodzin, gdy tylko otrzymają taką możliwość" - napisała w poście.
Wśród zwolenników teorii spiskowych krąży przekonanie, że szczepionki na COVID-19 zawierają ukryte mikrochipy zaprojektowane przez Billa Gatesa, dzięki którym ma być łatwiej sterować społeczeństwem. Nie trzeba chyba przekonywać, że takie informacje są wyssane z palca.
Pomimo braku dowodów na obecność mikrochipów w szczepionkach, pomysł ten stał się szeroko rozpowszechniony w ciągu ostatniego roku. Według sondażu YouGov przeprowadzonego w maju 2020 roku, aż 28 proc. mieszkańców USA uwierzyło, że "Bill Gates chce wykorzystać masową kampanię szczepień przeciwko COVID-19, aby wszczepić ludziom mikrochipy, które posłużą do śledzenia ludzi za pomocą cyfrowego identyfikatora".
Sam Bill Gates odniósł się do niektórych teorii spiskowych otaczających jego osobę i COVID-19, mówiąc, że "nie ma pojęcia skąd to się wzięło".