Kaldera wulkanu Yellowstone urosła 12 cm w ciągu 7 lat
Superwulkan Yellowstone spędza sen z powiek amerykańskich naukowców, którzy obserwują jego zachowanie pełni obaw, co do jego ewentualnego przebudzenia. Eksperci amerykańskiej agencji geofizycznej USGS przyznają, że pomiary radarowe wykonywane z satelity wskazują, że w ciągu 7 lat grunt w obrębie kaldery Yellowstone uniósł się aż o 12 cm!
Z dotychczasowej praktyki wiadomo, że zwykle podobne zmiany terenu nad kalderą wulkaniczną są zwiastunem napełniania się komory magmowej, co często stanowi objaw rychłej erupcji. Naukowcy przyznają, że nie wiadomo czy wzrost kaldery o 12 cm, w okresie od 1996 do 2003 roku, stwarza zagrożenie. USGS sądzi, że nie ma powodu do paniki, ale jednocześnie naukowcy rozszerzają monitoring superwulkanu. Zlokalizowanego, przypomnijmy, niemal w centrum USA.
Poprzednia, ograniczona erupcja wulkanu Yellowstone miała miejsce 70 tysięcy lat temu, ale wybuch na pełną skalę wystąpił 630 tys. lat temu i w poprzednich okresach właśnie mniej więcej tyle wynosił interwał między kolejnymi potężnymi erupcjami.
Gdyby do takiego zdarzenia doszło za naszych czasów, z pewnością oznaczałoby to gigantyczne problemy dla Stanów Zjednoczonych. Erupcja Yellowstone mogłaby tez zagrozić klimatowi na Ziemi na skutek dostania się do atmosfery gigantycznych ilości związków siarki. Mogłoby to skutkować zimą nuklearną, która na dekadę odcięłaby dostęp do Słońca, wywołując katastrofę rolnictwa i w konsekwencji epokę głodu.