Komputer po raz pierwszy przeszedł test Turinga

Komputer, który przekonał naukowców, że jest 13-letnim chłopcem, jest pierwszym w historii, który przeszedł test Turinga. Czy teraz czeka nas rewolucja w rozwoju sztucznej inteligencji?

Test Turinga polega na zbadaniu czy osoba, z którą konwersują sędziowie jest człowiekiem. Teraz, po raz pierwszy w historii, sztuczna inteligencja udająca 13-latka przekonała 33 proc. sędziów, że jest zwykłym nastolatkiem.

Organizatorem ostatniego eksperymentu był Uniwersytet w Reading i został on przeprowadzony w siedzibie Towarzystwa Królewskiego. Komputer podający się za 13-letniego chłopca - Eugene'a Goostmana - uzyskał wynik na poziomie 33 proc., wystarczający do stworzenia złudzenia rozmowy z prawdziwym człowiekiem. Twórcy niezwykłej maszyny to Rosjanin Władimir Wesłow i Ukrainiec Jewgienij Demczenko.

Eksperyment przeprowadzono w ubiegłą sobotę, 7 czerwca, w 60. rocznicę śmierci Alana Turinga. Ten brytyjski matematyk w 1950 r. ubiegłego wieku stworzył specjalny test, w którym ludzie zwani sędziami, prowadzą rozmowę z komputerem. Jeśli przynajmniej 30 proc. z nich stwierdzi, że rozmówca jest człowiekiem, test uznaje się za zaliczony.

Od razu po ogłoszeniu informacji, pojawiły się zarzuty, że nie jest to pierwszy raz, gdy komputer zdał test Turinga. Nigdy dotąd jednak nie udało się stworzyć maszyny, która nie znając tematów ani pytań rozmowy, tak dokładnie symulowałaby ludzką naturę.

- W prawdziwym teście Turinga nie ustala się pytań ani tematów. W poprzednich "zdanych testach" wyraźnie nagięto zasady. Dopiero teraz można mówić o uczciwym zaliczeniem testu - powiedział Kevin Warwick z Uniwersytetu w Reading.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sztuczna inteligencja | komputery
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama