Na Pacyfiku pojawiła się wyspa wielkości Izraela

Czy w czasach, gdy niemal każdy zakątek naszej planety możemy zobaczyć w Google Earth, na Ziemi mogą być jeszcze jakieś nieodkryte lądy? O ile nie potraktujemy słowa ląd zbyt dosłownie, okaże się, że tak. Na Pacyfiku pojawiło się coś wyjątkowego - pływający obiekt o powierzchni niewielkiego kraju.

Zastygnięta lawa występuje pod różnymi postaciami
Zastygnięta lawa występuje pod różnymi postaciami123RF/PICSEL

Nie jest to jednak jednorodna, pływająca wyspa, na której można zbudować miasto albo przynajmniej zatknąć flagę i uznać za własną. Tak rozległy obszar zajmują unoszące się na wodzie kawałki pumeksu. Skąd się tam wzięły?

Ponieważ pumeks to spieniona magma, najbardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem niecodziennego znaleziska jest jakaś podwodna erupcja, która wystąpiła równocześnie z wybuchem wulkanu Tongariro na Nowej Zelandii. Badacze, którzy przybyli na miejsce stwierdzili, że gigantyczne pole pumeksu mimo swojego rozmiaru nie stanowi zagrożenia dla żeglugi.

Łukasz Michalik

Gadżetomania.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas