Nowe ognisko dżumy w Chinach

151 mieszkańców chińskiego Yumen zostało poddanych kwarantannie. Wszyscy mieli kontakt ze zmarłym na dżumę.


Przed śmiercią 38-latek zeznał agencji Reuters, że dżumą zaraził się od świstaka. Wszystkie osoby mające z nim kontakt zostały już poddane kwarantannie i obecnie nie mogą opuszczać odciętej od świata części miasta, którą zamieszkuje około 30 tys. ludzi. Na ulicach postawiono blokady, a dostępu strzeże policja.

Na razie nie wiadomo, jak długo potrwa kwarantanna, ale urzędnicy miejscy twierdzą, że jedzenia wystarczy mieszkańcom na miesiąc.

Dżuma pojawia się w Chinach rzadko i najczęściej w obszarach wiejskich. Od 2009 roku odnotowano 12 przypadków zachorowań, w tym 4 śmiertelne.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dżuma
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy