Nowy sposób na odczytywanie zapieczętowanych listów

​Na długo przed cyfrowym szyfrowaniem stosowano wyszukane metody pozwalające utrzymać treść listów w tajemnicy przed oczami ciekawskich. Wieki po śmierci zarówno ich autorów, jak i adresatów, naukowcy opracowali sposób, aby dowiedzieć się, co w tych listach napisano, bez ich jednoczesnego uszkadzania.

Jak odczytać zapieczętowane listy?
Jak odczytać zapieczętowane listy?materiały prasowe

Przed powstaniem kopert, twórcy listów opracowali rodzaj origami znanego jako letterlocking, gdzie papier, na którym napisany był list, składano w celu ukrycia jego treści, czasami dodając woskowe pieczęcie dla dodatkowego zabezpieczenia. To oznaczało dylematy dla archiwistów i historyków - czy otworzyć list, który może dostarczyć ważnych informacji na temat przeszłości, niszcząc przy tym pieczęć i zagięcia, czy też pozostawić jego zawartość nieznaną?

Wynalezienie promieni rentgenowskich przyniosło alternatywną opcję odczytu listów, bez łamania pieczęci i uszkadzania samych dokumentów. Sprawdzało się to jednak tylko w przypadku listów z kilkoma prostymi zagięciami - wielokrotnie złożone, bardziej poufne dokumenty, nadal pozostawały nieodczytane. W końcu udało się zmienić sposób na ich deszyfrację.

- Zaprojektowaliśmy nasz skaner rentgenowski, aby miał bezprecedensową czułość do mapowania zawartości mineralnej zębów, co jest nieocenione w badaniach stomatologicznych. Ale ta wysoka czułość umożliwiła również odczytanie niektórych rodzajów atramentu na papierze i pergaminie - powiedział prof. Graham Davis, stomatolog z Queen Mary University of London.

Oprócz technologii, kluczowe okazało się zrozumienie sposobu, w jaki list został złożony, aby zbadać jego treść. Nie było to proste zadanie, ponieważ letterlocking wyewoluował w rodzaj prawdziwej sztuki, z regionalnymi odmianami, które zmieniały się w czasie.

Technika letterlocking

Zespół Davisa przebadał 250 000 starych listów, aby stworzyć taksonomię metod zamykania listów, z których niektóre pozwalały odbiorcom określić, czy list został rozłożony podczas transportu. Dzięki temu naukowcy mogli zaprogramować skanery tak, by wiedziały, w którą stronę powinno być skierowane pismo w danym liście. Bardziej zaawansowane urządzenia rentgenowskie, które prof. Davis pomagał opracować, mogły następnie wychwycić drobne ślady metalu w tuszu, tworząc czytelne obrazy.

Technika ta została następnie zastosowana do analizy zawartości kufra Brienne, zbioru 300-letnich niedoręczonych listów, z których 577 nigdy nie zostało otwartych.

W "Nature Communications" zespół prof. Davisa opisał zawartość DB-1627, jednego z listów z kufra Brienne. 

- Zawiera on prośbę Jacques'a Sennacques'a, datowaną na 31 lipca 1697 r., skierowaną do jego kuzyna Pierre'a Le Persa, francuskiego kupca w Hadze, o uwierzytelnioną kopię zawiadomienia o śmierci niejakiego Daniela Le Persa - powiedział prof. Davis. 

.
.123RF/PICSEL

Być może nie jest to odkrycie ekscytujące, ale stanowi wgląd w życie ówczesnych ludzi, którzy mogli potrzebować dokumentów, aby uzyskać dostęp do majątków. Trzy z pozostałych nieotwartych listów w kufrze zostały odczytane w ten sam sposób, po tym jak jeden z ponad 2500 już otwartych został użyty do przetestowania procesu.

- Dowiedzieliśmy się, że listy mogą być o wiele bardziej odkrywcze, gdy pozostaną nieotwarte. Wykorzystanie wirtualnego rozkładania do odczytania intymnej historii, która nigdy nie ujrzała światła dziennego - a nawet nie dotarła do odbiorcy - jest naprawdę niezwykłe - dodał prof. Davis.

Każdy rozczarowany zawartością DB-1627 może mieć szansę na poznanie bardziej ekscytujących treści z Prize Papers, 160-tysięcznego archiwum dokumentów, które brytyjskie statki przejęły od innych pojmanych statków w XVII-XIX w. - wiele z nich nigdy nie zostało otwartych.

"Teraz wiesz": Czy drzewa śpią? Zaskakujące wyniki badańDeutsche Welle
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas