Ognioodporny kamuflaż - przyszłość pola bitwy

Stosowana obecnie przez armie całego świata farba maskująca ma tylko jedno zadanie - uzyskanie jak najlepszego kamuflażu. Przy jej użyciu wkrótce będzie można również chronić żołnierzy przed wybuchami bomb.

Nowy rodzaj farby został stworzony przez naukowców z Uniwersytetu Southern Mississippi na zlecenie amerykańskiego Departamentu Obrony. W armii ma chronić żołnierzy przed improwizowanymi ładunkami wybuchowymi (IED), które są stosowane m.in. przez talibów. To jednak nie wszystko, bo cywilna wersja farby trafi do strażaków.

Badacze nie mogli użyć składników tradycyjnie stosowanych w farbach maskujących - węglowodorów - bowiem są one łatwopalne. Wykorzystali zatem mieszaninę pochłaniających ciepło silikonów i odstraszającego insekty hydrożelu (zamiast łatwopalnego DEET).

W testach laboratoryjnych ognioodporna farba maskująca radzi sobie znakomicie. Już warstwa o grubości kartki papieru potrafi ochronić przed ciepłem generowanym w trakcie wybuchu bomby amatorskiej budowy. Co ważniejsze, chroni ona potencjalny obiekt ataku aż przez 15 sekund, podczas gdy typowy wybuch trwa blisko 2 sekundy.

Reklama

Farba nie jest drażniąca dla skóry i będzie produkowana w dowolnych opcjach kolorystycznych. Jej komercyjnego zastosowania można wypatrywać w przeciągu najbliższych kilkunastu miesięcy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: armia | żołnierze | wojsko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy