Pocisk CHAMP firmy Boeing ogłuszy i oślepi wroga
Utah Test and Training Range to militarna placówka położona w zachodniej części pustyni Utah. Kilka dni temu przeprowadzono tam próbę, która otworzy nową erę prowadzenia konfliktów zbrojnych. W tych konfliktach zwycięstwo będzie zależeć od tego, kto pierwszy "wyłączy" wroga.
Testy przeprowadzała ekipa Boeing Phantom Works wraz z zespołem U.S. Air Force Research Laboratory oraz specjalistami z Raytheon Ktech - firmy, która dostarcza główny składnik głowicy pocisku, czyli generator mikrofal.
Głównym celem pocisku próbnego był dwupiętrowy budynek postawiony na poligonie i wyposażony w komponenty elektroniczne (komputery, czujniki etc). Po zbliżeniu się do budynku głowica CHAMP wyemitowała serię wysokoenergetycznych wiązek mikrofal, które skutecznie rozprawiły się z elektroniką umieszczoną w środku. Co ciekawe, nawet kamery, które miały zarejestrować przebieg ataku, zostały bezpowrotnie wyłączone przez CHAMP.
Keith Coleman, szef programu CHAMP i członek zespołu Boeing Phantom Works, tak opowiada o swoim projekcie: "Ta technologia otwiera nową epokę w dziedzinie współczesnych konfliktów zbrojnych. W przyszłości technologia ta może zostać wykorzystana do unieszkodliwiania systemów obronnych przeciwnika, zanim na polu bitwy pojawią się żołnierze".
W sumie przeprowadzono 7 ataków na 7 różnych budynków wyposażonych w różne rodzaje elektroniki. Zgodnie z oczekiwaniami wszystkie się powiodły, a pocisk CHAMP doskonale wywiązał się ze swojego zadania. Jedynym problemem jest kwestia taktyki i skutecznego stosowania CHAMP. Jak zabezpieczyć pocisk przed wykryciem i zestrzeleniem? Czy mikrofale pokonają grube, zbrojone mury bunkrów?
Wykorzystanie mikrofal do celów obronnych nie jest nowością. Poza zastosowaniami na polu broni nieśmiercionośnej, gdzie celem jest infrastruktura energetyczno-elektroniczna, mikrofale były używane w projekcie Pandora, w ramach którego ARPA (później DARPA) testowała efekty ogłuszające mikrofal na żołnierzach. Osoby poddane działaniu mikrofal słyszały głośne piski nawet po założeniu słuchawek ochronnych lub stoperów.
Co więcej, wciąż trwają prace nad potencjalnie śmiercionośnym zastosowaniem mikrofal o bardzo niskiej częstotliwości, które zakłócając prawidłową komunikację mózgu z resztą ciała, mogą np. zatrzymać pracę serca.
Mariusz Kamiński