Pokrywa lodowa Grenlandii stopi się do połowy wieku
To, że pokrywa lodowa Grenlandii topnieje, jest faktem od dawna znanym, ale teraz międzynarodowy zespół naukowców odkrył, że może całkowicie zniknąć już w połowie XXI wieku. Wszystko z powodu powstawania połączonych jezior, które tworzą się na powierzchni lodowców.
Według naukowców, drugi największy lądolód na świecie może zniknąć już w połowie XXI wieku. Jeziora, które powstają na jego powierzchni pod wpływem ocieplenia zaczynają się łączyć w większe akweny. Woda przedostaje się do podstawy pokrywy lodowej i przenosi ciepło, wywołując destrukcję lodowców od wewnątrz.
To właśnie z tego powodu powstają pęknięcia, które przyspieszają odpływ wody z innych powierzchniowych jezior. Według badaczy, wywołuje to reakcję łańcuchową, która wielokrotnie przyspiesza topnienie lodu.
Jak twierdzi dr Poul Christofferson z Scott Polar Research Institute na Uniwersytecie w Cambridge, powierzchnia grenlandzkiego lodu, która obejmuje 1,7 mln kilometrów kwadratowych, była stosunkowo stabilna przez ostatnie 25 lat, ale teraz traci ponad miliard ton lodu dziennie. Zwiększa to jego zdaniem poziom oceanów o milimetr rocznie, czyli znacznie szybciej niż w w prognozach wykonanych kilka lat temu.
Ekolodzy twierdzą, że rdzeń lodowy nigdy nie były bezpośrednio narażony na ciepło, zanim nie zaczęły się tworzyć jeziora. Kiedyś ich pojawienie się musiało potrwać kilka tygodni lub nawet miesięcy, ale teraz pojawiają się one w ciągu zaledwie kilku godzin.
W celu zapewnienia bardziej szczegółowych prognoz, naukowcy stworzyli cyfrowy model 3D Grenlandii, który opiera się na danych pochodzących z obserwacji uzyskanych w ostatnich latach. Jeden z proponowanych scenariuszy wykazał, że zaledwie w pięć dni może tam się pojawić do 124 jezior, a ich długość jako połączonej sieci wyniesie do 135 km. Dane te wskazują, że cała pokrywa lodowa Grenlandii może się całkowicie stopić i to całkiem niedługo, bo już w połowie XXI wieku.