Przyszłość walki z przestępczością

Walka z przestępczością wymaga stosowania coraz nowocześniejszych technologii. Okazuje się, że współczesny świat ma ich cały wachlarz. Niektóre wykorzystamy wkrótce, a inne w niedalekiej przyszłości. Jedno jest pewne - przestępcy nie będą mieć łatwego życia.

Każdego dnia wdrażane są nowe rozwiązania stosowane w walce z przestępczością - od tej "drobnej" po zorganizowaną. Ale postęp technologiczny sprawia, że te dotychczasowe przestają wystarczać. Służby dbające o nasze bezpieczeństwo potrzebują zaawansowanych technologii, które zadziałają nie tylko jako broń, ale również skuteczny środek zapobiegawczy.

Przewidywanie zagrożeń

Symulacje komputerowe często stanowią trzon badań w wielu gałęziach przemysłu i nauki. Odpowiednio posegregowane dane i analizujący je program komputerowy wystarczą, żeby przewidzieć, w którym miejscu wystąpi najbliższe trzęsienie ziemi lub tsunami. Skoro potrafimy odczytać zamiary matki natury, to z drobnymi rabusiami powinno pójść jeszcze łatwiej.

Okazuje się, że to działa i przynosi efekty. W rozwój programu opartego na algorytmie do przewidywania trzęsień ziemi zaangażowali się matematycy, antropolodzy, kryminolodzy i policja z amerykańskiego Santa Cruz. Generowane przez niego dane wskazują najbardziej prawdopodobne miejsca i przedziały czasowe, w których może dojść do złamania prawa. Obliczenia opierają się na gromadzonych wcześniej danych. Te doprowadziły do 19-procentowego spadku liczby włamań.

Reklama

Hełm do odczytywania myśli

Pojmanie przestępcy to jedno, ale udowodnienie mu winy, to zupełnie inna kwestia. Przy braku dowodów lub świadków można dążyć do wydobycia jak największej ilości informacji, w tym także przyznania się do winy. Dzisiaj wykorzystywane metody ograniczają się do wielu godzin przesłuchań lub wykorzystania wykrywacza kłamstw. Ale wyniki zależą tak naprawdę od podejrzanego. Osoba opanowana, z dobrze przygotowanym scenariuszem, może skutecznie zmylić zarówno człowieka, jak i maszynę. Idealnym rozwiązaniem byłoby "wejście" do jego umysłu, gdzie bardzo trudno ukryć kłamstwo.

Przepustkę stanowi hełm EEG opracowany przez Veritas Scientific. Mierzy on aktywność mózgu w odpowiedzi na bodźce zewnętrzne - w tym przypadku powiązane z pytaniami zdjęcia lub strzępki informacji. Jeżeli podejrzany skłamie, urządzenie będzie w stanie to zweryfikować. Dodatkowym atutem w rękach śledczych będzie element zaskoczenia. Tajemnicza aparatura zakładana na głowę zadziała, co tu dużo pisać, przynajmniej "dezorientująco".

Naboje z pyłkiem kwiatów

Miejsce zbrodni pozwala odczytać przebieg całego zdarzenia. Może również kryć wiele informacji na temat sprawców. Szerokie pole do popisu mają tutaj eksperci od balistyki - pozostawione łuski i kule to prawdziwa kopalnia wiedzy. Niestety, zazwyczaj organom ścigania brakuje na nich jednego szalenie istotnego elementu kryminalnej układanki - odcisków palców. Chemia rządzi się tu swoimi prawami, a te są po stronie przestępców.

Naukowcy z BAE Systems od lat starają się rozwiązać problem odcisków palców, a z pomocą przyszły w końcu... kwiaty. Naboje trzeba tylko zanurzyć w roztworze dwutlenku tytanu, a następnie pokryć pyłkiem lilii długokwiatowej. Ten ostatni zostanie na palcach osoby, która dotknęła pocisku, co w przypadku pojmania podejrzanego, ułatwi jego identyfikację. Specjalna powłoka będzie również w stanie zachować komórki naskórka. Wyzwanie stanowi jednak odpowiednie zabezpieczenie ich przed wysoką temperaturą, która towarzyszy wystrzałom.

Aplikacja do zgłaszania zagrożeń

Świadek przestępstwa lub sam zagrożony mogą zadzwonić na policję i wezwać pomoc. Ale wykonanie telefonu nie zawsze jest możliwe. Czasami może trwać zbyt długo. Idealnym rozwiązaniem byłoby sprowadzenie tej czynności do naciśnięcia kilku przycisków na ekranie smartfona.

Takie oprogramowanie istnieje i mogą z niego korzystać mieszkańcy stanu Virginia. Jest naturalnie darmowe i działa na platformach Android i iOS. Umożliwia błyskawiczne przesłanie wielu cennych danych, w tym zdjęć i dokładnej lokalizacji, której podanie przez telefon jest często niemożliwe. To wszystko może odbyć się anonimowo, co dla niektórych ma ogromne znaczenie.

Rozpoznawanie osób powracających na miejsce zbrodni

Przestępcy często wracają na miejsce zbrodni lub odwiedzają je przed planowanym działaniem, a naukowcy z Uniwersytetu Notre Dame wiedzą, jak to wykorzystać. W tym celu opracowali system o nazwie Questionable Observer Detector (QuOD), który analizuje każdy dostępny materiał wideo pod kątem osób, które pojawiają się w nim najczęściej, czyli pierwszych podejrzanych. Jeśli służby nie dysponują bazą zdjęć, takie analizy są niezwykle skomplikowane. Muszą się opierać tylko i wyłączenie na zarejestrowanych nagraniach.

Dokładniejsza analiza miejsca zbrodni

Często podczas analizy miejsca zbrodni dominuje chaos, w którym trudno dostrzec mikroskopijne ślady, np. krwi. Co prawda można wykorzystać specjalne substancje reagujące ze śladami, ale najczęściej wiąże się to ze zniszczeniem dowodów. Z pomocą powinien przyjść system obrazowania w podczerwieni, opracowany przez Stephena Morgana i Michaela Myricka z Uniwersytetu Południowej Karoliny.

Jest on w stanie wyeksponować nawet najmniejsze ślady krwi bez konieczności stosowania chemicznych reagentów. Na ich podstawie można zrekonstruować przebieg zdarzeń i określić źródło śladów.

Rewolucja nie ominie także daktyloskopii, czyli badań nad odciskami palców. Nowa technika analizy wynaleziona przez Bin Su i jego zespół z Uniwersytetu w Hangzhou, nosi nazwę elektorchemiluminescencji. W dużym skrócie opiera się na świeceniu poddanego analizie materiału dowodowego. Zjawisko to wykazano w prostym teście, który polegał na przeniesieniu odcisku na szkło pokryte tlenkiem cynku lub indu, lub blaszkę ze stali nierdzewnej. W obu przypadkach podłoże pełniło rolę elektrody. Okazało się, że w miejscach, w których znajdowały się odciski, czyli tłuszcz, elektroda była nieaktywna - nie świeciła. Daje to negatywny obraz linii papilarnych, które mogą być rejestrowane przy pomocy aparatów z matrycami CCD.

W rezultacie otrzymano niezwykle szczegółowy obraz odcisku palca. Jeżeli technikę podda się drobnym modyfikacjom, to możliwe stanie się wykrywanie śladów pozostawionych przez różne środki chemiczne, w tym oczywiście narkotyki.

Filmowy zoom

Trudno policzyć filmy, w których specjaliści od obróbki wideo powiększali i wyostrzali obraz zamazanej twarzy przestępcy. Okazuje się, że filmowa fikcja ma z rzeczywistością o wiele więcej wspólnego, niż mogłoby się nam wydawać.

Z innowacyjnym rozwiązaniem o nazwie Eulerian Video Magnification przyszła sama uczelnia MIT. Dzięki niej można przeanalizować zmianę koloru pojedynczego piksela z nagrania wideo. A takie zmiany są przejawem potencjalnie niemożliwego do zaobserwowania na filmie ruchu, np. pulsującego naczynia krwionośnego na przedramieniu człowieka. Efekt jest niesamowity.

Latający szpiedzy

Bezzałogowe aparaty latające mają praktycznie nieograniczony wachlarz zastosowań. Są lekkie, ciche, zwrotne, wyposażone w systemy monitorowania i przede wszystkim - unoszą się w powietrzu. Wszystko to sprawia, że masowo korzysta z nich wojsko, a coraz częściej także policja. Z pomocą takiej "zabawki" można swobodnie śledzić podejrzanego - nawet w nocy, dzięki odpowiednim kamerom. Na ich korzyść przemawiają także znikome koszty utrzymania i użytkowania. W warunkach miejskich dron radzi sobie równie dobrze co śmigłowiec- bez żadnego ryzyka i przede wszystkim - naprawdę dyskretnie.

Inteligentne systemy monitorowania

Kamery pomagają w rozpoznaniu przestępcy, ale nie są w stanie zapobiec zdarzeniu. Naukowcy z Uniwersytetu w Kingston stworzyli system, który sam rozpoznaje zagrożenie i w odpowiedzi podejmuje działanie. Polega to na obserwowaniu podejrzanego zachowania danej osoby, co umożliwia sztuczna inteligencja. Taka osoba może być śledzona nie przez jedną, a przez wszystkie kamery objęte systemem.

Być o krok przed....

Trudno nie odnieść wrażenia, że policja szuka swoich inspiracji w kultowych filmach szpiegowskich i science fiction. Wymyślane przez nich rozwiązania są coraz bardziej wyszukane. Ale przestępcy - szczególnie ci dobrze zorganizowani - dysponują własnymi środkami. To przeradza się w swego rodzaju "przestępczy" wyścig zbrojeń. I miejmy nadzieję, że na jego prowadzeniu cały czas będą "ci dobrzy".

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy