RMF 24: Eau de Comete?

Masz ochotę poczuć zapach komety? Być może będziesz miał okazję. Kierownictwo misji sondy Rosetta zamówiło w firmie "The Aroma Company" perfumy, które mają imitować zapach jądra komety 67P/Churiumow–Gerasimenko. Jak pisze na swym portalu czasopismo "New Scientist" zapachem, którego premiera nastąpi w lipcu podczas wystawy Royal Society w Londynie, nasączono też kartki pocztowe, które prawdopodobnie będzie można przy różnych okazjach od European Space Agency otrzymać.

Gaz uwalniający się z jadra komety 67P na zdjęciu z 1 marca 2016 roku
Gaz uwalniający się z jadra komety 67P na zdjęciu z 1 marca 2016 rokumateriały prasowe

To, jak może "pachnieć" kometa, ujawniły badania lądownika Philae, który opadł na powierzchnię jądra komety 67P w listopadzie 2014 roku. Jego instrumenty stwierdziły obecność szeregu gazów i na podstawie tego "bukietu" można sobie wyobrazić, jakie to może być wrażenie. Niestety ze słowami "zapach', czy "perfumy" ma to niewiele wspólnego. Prócz pary wodnej, tlenku i dwutlenku węgla, a więc gazów, które nie mają żadnego zapachu, odkryto tam bowiem cząsteczki siarkowodoru, amoniaku i cyjanowodoru. To sugeruje, że jądro komety po prostu śmierdzi... zgniłymi jajami, kocia uryną i gorzkimi migdałami.

Zapach odtworzono nie używając oczywiście trujących, naturalnych składników i choć przy pierwszym kontakcie nieco szokuje, po chwili okazuje się mniej nieprzyjemny, niż można było się spodziewać. Niektórzy dopatrują się w nim nawet nut kwiatowych.

Oczywiście sam zapach tylko w przybliżeniu oddaje to, co moglibyśmy odczuwać na samej komecie. "Gdybyśmy faktycznie mogli tam stanąć i powąchać, byłoby to coś w takim właśnie rodzaju" - mówi autor pomysłu, członek zespołu sondy Rosetta, Colin Snodgrass z Open University w Milton Keynes. "Tyle, że trudno byłoby cokolwiek tam wąchać. Gdybyśmy znaleźli się tam bez skafandra kosmicznego, uderzyłby nas nie zapach, ale... brak powietrza" - dodaje.

RMF24.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas