RMF 24: Inwazja zdjęć z Plutona

NASA publikuje kolejną porcję zdjęć Plutona i Charona przesłanych na Ziemię przez sondę New Horizons po lipcowym przelocie obok tej planety karłowatej i jej księżyców. Pokazują one różnorodność i poziom skomplikowania form powierzchni, które zadziwiają naukowców. Obrazy przesłane przez sondę w miniony weekend zwiększyły ponad dwukrotnie obszar Plutona widoczny w rozdzielczości około 400 metrów na piksel.

Na powyższym obrazie pokazano złożony z ostatnio przesłanych zdjęć widok Plutona, jaki obserwowalibyśmy z wysokości około 1800 kilometrów nad równikiem, patrząc z ponad ciemnego rejonu nazwanego nieoficjalnie "Cthulhu" na północny wschód, w kierunku jasnej, gładkiej powierzchni lodowych pól Sputnik Planum. Obraz powstał na podstawie zdjęć wykonanych przez sondę 14 lipca bieżącego roku.
 
"Pluton pokazuje nam różnorodność form terenu i złożoność procesów, które je ukształtowały na poziomie, który może konkurować z wszystkim, co do tej pory w Układzie Słonecznym obserwowaliśmy" - mówi szef zespołu badawczego misji Alan Stern z Southwest Research Institute (SwRI) w Boulder. "Jeśli artysta namalowałby taki obraz Plutona wcześniej, zanim tam dolecieliśmy, uznalibyśmy, że mocno przesadził. A jednak to właśnie tak tam wygląda" - dodaje.
 
Badacze dostrzegli tam formy, które przypominają wydmy, strumienie zestalonego lodu, a nawet doliny, które mógł wyrzeźbić jakiś, płynący po powierzchni materiał. Widać tam także chaotyczny układ gór, przypominający widoki z lodowego księżyca Jowisza, Europy. "Powierzchnia Plutona jest równie skomplikowana jak Marsa" - podkreśla Jeff Moore z Ames Research Center w Moffett Field, szef zespołu GGI (Geology, Geophysics and Imaging). "Przypadkowo rozrzucone góry mogą być wielkimi blokami twardego, wodnego lodu, pływającymi na powierzchni gęstszych, ale bardziej miękkich pokładów zestalonego azotu" - mówi.
 
Poniżej widać obraz obszaru o szczególnie zróżnicowanej powierzchni. Na zdjęciu obejmującym obszar o szerokości około 350 kilometrów widać ciemny, pokryty olbrzymimi kraterami, geologicznie stary teren. W pobliżu widać też jasną, gładką i zapewne geologicznie znacznie młodszą powierzchnię. Na jej tle z kolei wyróżnia się duży ciemny obszar pokryty strukturami, które przypominają wydmy.

Reklama

"Jeśli na powierzchni rzeczywiście są wydmy, naukowcy będą mieli poważny orzech do zgryzienia. Obecna atmosfera Plutona jest bardzo cienka, nie byłaby w stanie w znany nam sposób ich utworzyć. Albo Pluton miał kiedyś znacznie gęstszą atmosferę, albo tego typu formacje powstają w innych procesach, których nie rozumiemy" -  dodaje wiceszef GGI, William B. McKinnon z Washington University w St. Louis.
 
Bardzo interesujące są zdjęcia pod Słońce, wykonane blisko 16 godzin po tym, jak sonda New Horizons przeleciała już obok Plutona, z odległości około 770 tysięcy kilometrów. Widać na nim właśnie delikatną mgiełkę atmosfery planety karłowatej. O ile zdjęcie po lewej przedstawiono bez istotnych poprawek i mgiełka wydaje się jednolita, po prawej widać obraz atmosfery po odpowiedniej obróbce. Wyraźnie widoczne stają się na nim liczne subtelne warstwy atmosfery.

Informacja własna

RMF24.pl
Dowiedz się więcej na temat: NASA | Pluton | New Horizons
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy