RMF 24: Z dwóch komet... jedna
Naukowcy wiedzą już, jak jądro komety 67P/Czuriumov–Gerasimenko zyskało swój niezwykły kształt. Grupa badaczy pod kierunkiem Matteo Massironiego z Uniwersytetu w Padwie ogłosiła podczas European Planetary Science Congress w Nantes, że charakterystyczna "gumowa kaczka" powstała w wyniku połączenia dwóch kosmicznych skał, które zderzyły się z niewielką względną prędkością.
Pochodzenie charakterystycznego kształtu jądra komety 67P, przypominającego dziecięcą zabawkę składającą się z dwóch wyraźnie rozdzielonych części, było tematem rozważań od chwili, kiedy w lipcu 2014 sonda Rosetta przesłała na Ziemię jego pierwsze, zaskakujące zdjęcia. Pierwsza, narzucająca się hipoteza głosiła, że to właśnie zlepek dwóch obiektów. Konkurencyjne wytłumaczenie przewidywało, że charakterystyczna "szyja" mogła pojawić się w wyniku zlokalizowanej erozji materiału jądra.
Wyjaśnienie zagadki przyniosła analiza zdjęć wysokiej rozdzielczości, wykonanych miedzy 6 sierpnia ubiegłego i 17 marca bieżącego roku. "Pokazują one wyraźnie, że obie części jądra mają zewnętrzną otoczkę materiału ułożonego w szereg warstw na głębokość prawdopodobnie kilkuset metrów" - mówi Massironi. "Można sobie wyobrażać, że przypomina to cebulę, a dokładnie dwie cebule o różnych rozmiarach, uformowane jeszcze przed połączeniem" - dodaje.
Obserwacja odsłoniętych warstw, charakterystycznych "tarasów" pokazała, że układają się one w kierunkach, korespondujących z hipotezą o dwóch różnych, połączonych kometach. W pobliżu "szyi" warstwy są ułożone pod różnym kątem.
"By się upewnić, przeanalizowaliśmy zależność lokalnego kierunku siły grawitacji i kierunku płaszczyzn ułożenia warstw. Przyjęliśmy dwa warianty, ze środkiem ciężkości całego jądra, przypadającym w pobliżu "szyi" i dwoma osobnymi środkami ciężkości, każdej z jego części" - tłumaczy Massironi. Okazało się, że warstwy układają się prostopadle do lokalnych wektorów siły grawitacji, policzonych dla przypadku osobnych środków ciężkości.