Sondy GRAIL uderzyły w Księżyc
Zakończyła się misja dwóch sond GRAIL. 17 grudnia 2012 roku o godzinie 23:28 CET obie sondy uderzyły w zbocze góry przy północnych rejonach Księżyca.
Sondy GRAIL-A i GRAIL-B zakończyły swoją roczną misję 17 grudnia 2012 roku poprzez kontrolowany upadek na powierzchnię Księżyca.Wyniesione 10 września 2011 roku rakietą Delta II przez rok pozwalały naukowcom NASA na badanie budowy wewnętrznej i składu naszego naturalnego satelity. Uderzenie bliźniaczych sond w okolice północnego bieguna Księżyca także ma pozwolić na eksperymentalne zbadanie składu i struktury księżycowej gleby, głównie poprzez uwolnienie w przestrzeń związków i materiałów ją budujących.
Na taki koniec sond "Ebb" i "Flow", bo takie imiona noszą sondy GRAIL (o czym zdecydował konkurs, który wygrał uczeń szkoły podstawowej z Bozeman w Montanie), zdecydowano się z uwagi na niską orbitę sond (konieczną do badań grawimetrycznych) i wyczerpujące się paliwo. Kontakt z powierzchnią miał nastąpić przy kraterze Goldschmidta. Pierwszą sondą która zakończyła swój żywot, o godzinie 23:28 CET była "Ebb". Dwadzieścia sekund później dezintegracji uległa "Flow". Zderzenia nastąpiły z prędkością około 1,7 kilometra na sekundę. Sondy nie wykonały zdjęć, gdyż w tym czasie region ten znajdował się w cieniu.
Na cel końca misji GRAIL wybrano wzgórze w północnych rejonach Srebrnego Globu, pomiędzy kraterami Philolaus D i Mouchez D. Uderzenie obu sond nastąpiło o godzinie 23:28 CET, z odstępem około 20 sekund. W momencie uderzenia obserwacje tego regionu wykonywała sonda Lunar Reconnaissance Orbiter (LRO). Możemy się zatem spodziewać w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin interesujących ujęć Księżyca, "zbombardowanego" dwiema misjami bezzałogowymi. Grafika dołączona do artykułu prezentuje miejsce, w które uderzyły obie sondy GRAIL. W sierpniu 2013 roku w kierunku Srebrnego Globu powinna wystartować kolejna misja bezzałogowa - Lunar Atmosphere and Dust Environment Explorer (LADEE). Celem tej wyprawy będą pomiary cienkiej księżycowej atmosfery oraz pyłu w otoczeniu naszego jedynego naturalnego satelity.