To wiatr słoneczny dał początek wodzie na Księżycu

Naukowcy gruntownie zbadali próbki przywiezione z Księżyca w 1969 r. i dowiedli, że istniejąca tam woda nie została przyniesiona przez asteroidy czy komety. Okazuje się, że jest ona efektem działalności wiatru słonecznego.

Już w latach 70-tych w próbkach księżycowej gleby odnaleziono wodór. Późniejsze misje również potwierdziły powszechną obecność tego pierwiastka na Srebrnym Globie. Po dokładniejszych badaniach okazało się, że większość księżycowego wodoru pochodzi z wiatru słonecznego.

Jak strumień naładowanych cząstek wysyłanych regularnie przez naszą gwiazdę miałby dać początek wodzie na Księżycu? Energia wiatru słonecznego jest wystarczająco duża, by wodór mógł związać się z tlenem. Kiedy meteoryty bombardowały Srebrny Glob, część gleby ulegała stopieniu i w ten sposób powstawały minerały wiążące się z wodą.

Przez długi czas wielu naukowców było zdania, że jakakolwiek postać wody do wnętrza Układu Słonecznego dostała się dzięki kolizjom z bogatymi w tą substancję asteroidami lub kometami z dalszych rejonów wszechświata. Nowe dowody wskazują jednak na lokalne pochodzenie tej substancji.

Reklama

Naukowcy nie wiedzą jak dużo wody w Układzie Słonecznym powstało dzięki ingerencji wiatru słonecznego. W pobranych z Księżyca próbkach wykryto ok. 80 ppm (części na milion) wody. Najnowsze odkrycie dowodzi, że w najbliższym sąsiedztwie Ziemi może być znacznie więcej wody niż pierwotnie sądziliśmy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: woda | Wiatr słoneczny | Księżyc | Układ Słoneczny | astronomowie | komety
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy