Trwają intensywne prace nad kosmicznym samolotem

Koncern BAE Systems chce wziąć udział w programie SABRE (Synergetic Air-Breathing Rocket Engine), który w przyszłości może zrewolucjonizować transport lotniczy – donosi serwis Defence24.

Najważniejszą cechą silnika rakietowego programu SABRE jest możliwość korzystania z powietrza atmosferycznego, dzięki czemu ten sam silnik będzie napędzał samolot we wszystkich fazach lotu w atmosferze - nawet przy prędkości pięciokrotnie przewyższającej prędkość dźwięku. Wyklucza to konieczność posługiwania się dodatkowymi i bardzo ciężkimi zbiornikami z tlenem, które są niezbędne do zasilania silnika podczas lotu z tak duża prędkością. Do tej pory było to niemożliwe z uwagi na wysoką temperaturę powietrza dostającego się do silników.

Reklama

SABRE ma jednak rewolucyjne wymienniki ciepła, które są w stanie schładzać powietrze dostające się do silników do temperatury -150 stopni w czasie jednej setnej sekundy. Właśnie dzięki temu może on "żywić się" powietrzem przez cały lot w atmosferze, niezależenie od prędkości. Mało tego, ta sama jednostka może napędzać pojazd również w przestrzeni kosmicznej.

Więcej na temat SABRE i kosmicznego samolotu znajdziecie tutaj.

Program jest bardzo ambitny i nie ma wątpliwości, że zrewolucjonizuje transport lotniczy i kosmiczny. Ma jednak sporo wyzwań, ale do walki z nimi chce dołączyć koncern BAE Systems. Wspomoże firmę Reaction Engines nie tylko swoimi doświadczeniami, ale również finansowo - przekaże na badania ponad 20 mln funtów. W zamian jednak liczy na 20 proc. kapitału akcyjnego firmy Reaction Engines, ma się stać preferowanym dostawcą firmy oraz mieć reprezentanta w jej radzie nadzorczej - czytamy na łamach Defence24.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy