W zębach wiercono już 13 tysięcy lat temu

Naukowcy znaleźli dowody potwierdzające, że zabiegi stomatologiczne były przeprowadzane już w epoce lodowej.

W Stanach Zjednoczonych aż 15 proc. populacji boi się stomatologów. W Wielkiej Brytanii co czwarty. Okazuje się jednak, że stomatologia jest znacznie starsza, niż do tej pory uważano. Włoscy archeologowie odkryli ślady wypełnienia stomatologicznego sprzed 13 tys. lat. To najstarsze tego typu znalezisko na świecie.

W Riparo Fredian, górzystej części Toskanii naukowcy odnaleźli dwa siekacze ze śladami wierceń i wypełnione bitumem - smołową substancją stosowaną do przyklejania kamieni do uchwytów - a także włóknami roślinnymi i włosami. Ślady wierceń są głębokie, sięgają aż do miazgi i zostały najprawdopodobniej wykonane ostrym kamieniem. Oba zęby pochodzą od tej samej osoby.

Ponieważ wypełnienia pasują do wywierconych otworów, naukowcy twierdzą, że prymitywne techniki stomatologiczne były stosowane już w epoce paleolitu. Chociaż użycie włókien roślinnych i włosów jest dla naukowców z Uniwersytetu w Bolonii zaskakujące, bitum był powszechnie stosowany jako środek antyseptyczny oraz redukujący ból. Prehistoryczne wypełnienie zęba ma wiele cech wspólnych z tymi współczesnymi.

Reklama

Analiza zębów wykazała, że otwory zostały najprawdopodobniej powiększone przy użyciu drobnych narzędzi kamiennych w celu usunięcia chorej części zęba. Naukowcy uważają, że zęby pochodzą od mężczyzny, który żył jeszcze przed rozpowszechnieniem rolnictwa, czyli zanim zaczęto spożywać bogate w węglowodany próchnicogenne pokarmy. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: stomatologia | Archeologia | próchnica
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy