Za 5000 lat najbliższy nam czerwony nadolbrzym zderzy się z tajemniczym obiektem

​Najbliższy nam znany czerwony nadolbrzym zmierza w kierunku tajemniczej ściany pyłu. Do kolizji dojdzie za 5000 lat.

Betelgeza to jedna z najjaśniejszych gwiazd na nocnym niebie. Jest ona ogromnym czerwonym nadolbrzymem, którego masę określa się na 14-15 mas Słońca. Obiekt znajduje się w gwiazdozbiorze Oriona i jest około 100 000 jaśniejszy od Słońca. Wokół gwiazdy rozpościera się łuk uderzeniowy, powstały przez zderzenie wiatru gwiezdnego z materią międzygwiezdną i porusza się z prędkością ok. 30 km/s.

Niedawno Kosmiczne Obserwatorium Herschela odkryło jeszcze jeden ciekawy fakt dotyczący Betelgezy. Na kursie kolizyjnym gwiazdy znajduje się coś w rodzaju "ściany" nieznanego pochodzenia. Obowiązujące dotychczas teorie sugerowały, że jest to materiał wyrzucony na wczesnych etapach ewolucji gwiazd.

Najnowsze obserwacje Herschela wykazały, że jest to albo krawędź chmury międzygwiezdnej, którą podświetla Betelgeza, albo obiekt związany z polem magnetycznym galaktyki.

Jeżeli zauważona struktura jest faktycznie materialnym obiektem, niezależnym od Betelgezy, to za 5000 lat dojdzie do jej kolizji z łukiem uderzeniowym, a za 17 500 lat z samą gwiazdą.

Astronomowie przewidują, że w niedalekiej przyszłości, Betelgeza wybuchnie jako supernowa.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: astronomowie | Gwiazda | czerwony olbrzym | Supernowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy