Będzie polski odpowiednik ChatuGPT? Możecie pomóc wrocławskim naukowcom

Kojarzycie ChatGPT? Jeszcze niedawno nie sposób było o nim nie usłyszeć i właściwie dalej jest o nim głośno. Nie bez powodu — jego możliwości z początku zadziwiały, teraz internauci próbują znaleźć coraz to lepsze i bardziej kreatywne zastosowania dla tej technologii. Istnieją jednak pewne aspekty, które ograniczają dostęp do narzędzia. Nad rozwiązaniem tego problemu pracują wrocławscy badacze — chcą oni stworzyć polski odpowiednik ChatuGPT.

Pomóż stworzyć polski odpowiednik ChatuGPT. Porozmawiaj z asystentem AI naukowców
Pomóż stworzyć polski odpowiednik ChatuGPT. Porozmawiaj z asystentem AI naukowców123RF/PICSEL

ChatGPT został udostępniony w listopadzie 2022 roku i bardzo szybko zyskał sporą popularność. Bot po uzyskaniu krótkich podpowiedzi tekstowych jest w stanie wygenerować konkretnie nacechowany odzew, odpowiada na pytania, pisze teksty piosenek, wiersze, CV, przeprowadza korekty, streszcza prace naukowe, próbuje zdawać egzaminy, przeszukuje bazy, planuje nam wakacje i wiele, wiele innych.

Trudno odmówić popularności bota stworzonego przez amerykańską firmę OpenAI. Nie ma on jednak polskiego interfejsu, co może utrudniać dostęp do technologii wielu Polakom. W dodatku aby z niego skorzystać, trzeba się też zalogować, jak zauważają naukowcy z projektu CLARIN-PL, stanowi kolejną barierę.

Szacujemy, że nawet do 70 proc. osób w Polsce nie miało do czynienia z tym czatem. Dla wielu osób trudnością nie do pokonania jest choćby to, że ChatGPT nie ma polskiego interfejsu. W dodatku, aby móc z czatu skorzystać, trzeba się zalogować - używając logowania przez konto Google, czy podając numer telefonu. To bariera, której wiele osób nie jest w stanie przekroczyć. My wychodzimy tym problemom naprzeciw
mówi w rozmowie z PAP dr Jan Kocoń z projektu CLARIN-PL Politechniki Wrocławskiej.

I tu właśnie pojawia się rozwiązanie. Wrocławscy naukowcy planują stworzyć polski odpowiednik popularnego bota, z którego bez problemu będą mogły skorzystać osoby posługujące się językiem polskim. Ale nie tak szybko — aby to zrobić, naukowcy potrzebują naszej pomocy.

Pracujemy nad polskim odpowiednikiem ChatuGPT. Żeby to rozwiązanie miało szansę zaistnieć, musimy zebrać jak najwięcej informacji o metodach używania takich czatów przez polskich odbiorców. ChatGPT powstał za granicą i niekoniecznie przy jego opracowywaniu pochylono się tam nad problemami, które są istotne dla polskich użytkowników
mówi naukowiec.

Jak pomóc naukowcom? Porozmawiaj z chatem CLARIN-PL

Aby przyczynić się do powstania polskiego odpowiednika popularnego bota, powinniśmy wejść na stronę internetową asystenta SI, przygotowaną przez badaczy z projektu CLARIN-PL.

Sprawa jest dość prosta. Po wejściu na stronę internetową, zobaczymy na dole ekranu specjalne okienko z napisem "Zapytaj mnie o wszystko...", w które mamy wpisywać swoje pytania. Żeby to zrobić, nie musimy zakładać konta, choć zalogowani użytkownicy będą mieli możliwość zadania ich więcej.

Jak czytamy, dzięki chatowi CLARIN-PL możemy uzyskać pomoc akademicką (np. wyjaśnienie różnicy między hipotezą a teorią), wynik pracy twórczej (bot napisze nam między innymi opowiadanie), informacje na temat kultury (np. w jaki sposób polska kuchnia różni się od kuchni amerykańskiej) czy... trochę rozrywki, poprzez rozegranie z chatem partii w dwie prawy i jedno kłamstwo (i inne), czyli tak naprawdę zakres odpowiada temu, co możemy kojarzyć z wspomnianego już ChatuGPT.

Naturalnie zobaczymy też informację, że bot opiera się na sztucznej inteligencji — oznacza to, że w wygenerowanych odpowiedziach możemy zobaczyć błędy. Naukowcy zachęcają do weryfikowania informacji dostarczonych przez narzędzie i dzielenia się swoją opinią.

Najważniejsze dla nas jest to, aby za pośrednictwem naszego okienka użytkownicy zgłaszali różnego rodzaju nieprawidłowości wynikające z używania czata
tłumaczy dr Kocoń.

Jeżeli nie będziemy odczuwali zadowolenia z odpowiedzi, możemy o tym poinformować w bardzo łatwy sposób. Pod okienkiem dialogowym wyświetlą się emotikony określające nasze zadowolenie — wystarczy przycisnąć np. smutną buźkę, by dać znać, że coś jest nie tak.

Po każdej ocenie otworzy się też okienko, w którym możemy napisać swój komentarz (w ramach którego możemy nawet wskazać, jaką odpowiedź byśmy preferowali). Nasze opinie będą analizowane przez zespół badaczy i posłużą w pracach nad narzędziem.

Holenderski młyn do mielenia pigmentów. Pracuje tak jak 400 lat temuAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas