Białoruscy hakerzy kradną tożsamość ukraińskich żołnierzy i wzywają do złożenia broni

Jak wynika z nowego raportu bezpieczeństwa opublikowanego przez Meta, białoruscy hakerzy na usługach rządu hakowali facebookowe konta ukraińskich żołnierzy i publikowali z nich spreparowane filmy oraz wiadomości o poddaniu.

Białoruska grupa hakersa na usługach rządu kradnie tożsamości ukraińskich żołnierzy
Białoruska grupa hakersa na usługach rządu kradnie tożsamości ukraińskich żołnierzy123RF/PICSEL

W kontekście wojny za naszą wschodnią granicą zdecydowanie częściej słyszymy o atakach hakerskich wycelowanych w Rosję, w czym specjalizuje się choćby kolektyw Anonymous, ale nie oznacza to wcale, że Kreml nie prowadzi podobnej działalności. Pod koniec marca Rosja dokonała potężnego ataku na szpiegowskie satelity NATO, a mniejsze kampanie hakerskie były też wycelowane choćby w SpaceX - teraz dowiadujemy się zaś, że na pomoc Putinowi ruszyli również białoruscy sojusznicy.

Wraca Ghostwriter. Białorusini kradną tożsamość ukraińskich żołnierzy

Meta informuje, że po dłuższej przerwie zaobserwowali odnowioną działalność kampanii Ghostwriter, prowadzonej przez grupę hakerską UNC1151, którą badacze Mandiant już w listopadzie ubiegłego roku powiązali z białoruskim rządem. Ta była wtedy wycelowana głównie w takie państwa, jak Ukraina, Litwa, Łotwa, Polska i Niemcy, ale atakowała również białoruskich obywateli (głównie opozycjonistów), organizacje medialne i dziennikarzy - to właśnie na skutek tych działań doszło podobno do słynnego już wycieku maili polskich polityków.

Jak informuje Meta, systemy bezpieczeństwa Facebooka zwróciły na nią uwagę w kontekście Ukrainy po raz pierwszy pod koniec lutego, kiedy to pojawiły się próby ataków na konta ukraińskich dziennikarzy czy innych osób publicznych i stosownie oznaczyły, ale od tego czasu hakerzy próbowali zhakować i wykorzystać do swoich celów jeszcze dziesiątki kont ukraińskich żołnierzy.

I niestety kilka razy im się udało, w efekcie czego konta te zaczęły publikować spreparowane filmy nawołujące do złożenia broni, jak choćby taki przedstawiający rzekomych ukraińskich żołnierzy wychodzących z lasu i machających białą flagą na znak poddania - Meta zapewnia jednak, że szybko zostały wyłapane i zablokowane przed dalszym rozpowszechnianiem.

Od czasu naszego ostatniego update’u, grupa [odpowiedzialna za kampanię Ghostwriter] próbowała hakować konta dziesiątek ukraińskich żołnierzy. W niedużej części przypadków opublikowali nagrania wzywające armię do poddania, jakby wiadomości te pochodziły od prawowitych właścicieli kont. Zablokowaliśmy te nagrania przed rozpowszechnieniem
czytamy w raporcie Meta.

To zresztą nie pierwszy raz, kiedy rosyjska propaganda próbuje szerzyć fałszywe wiadomości o ukraińskim poddaniu i wystarczy tu wspomnieć o przeprowadzonym jakiś czas temu ataku na ukraińską stację TV, na skutek czego takie informacje zaczęły pojawiać się na pasku kanału informacyjnego.

I choć reakcja na takie wydarzenia najczęściej jest błyskawiczna, to niestety i tak przynosi korzyści atakującemu, bo zaczyna osłabiać zaufanie obywateli do mediów jako takich, a stąd już niedaleka droga do podatności na propagandę, bo odbiorcy sami nie wiedzą już, komu mogą zaufać. 

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas