Ciekawostka! Ketchup sprawdzi się świetnie jako... pasta termoprzewodząca

Wymiana pasty termoprzewodzącej może kojarzyć się z wycieczką do sklepu elektronicznego, wyborem odpowiedniego specyfiku i jego zaaplikowaniem we wskazanym miejscu. Okazuje się, że całości można nadać bardziej ekstrawagancki ton, a zamiast dedykowane środka użyć tego, co znajdziemy w lodówce — sera lub ketchupu. Po wykonanej robocie pozostaje złapać garść frytek i zajadając się patrzeć, jak nasz pecet jest nam wdzięczny.

Zamiennik pasty termoprzewodzącej?

Gdy najdzie nas ochota lub potrzeba na grzebanie przy elektronice, przydadzą się do tego odpowiednie akcesoria. Można udać się po nie do stosownego sklepu, ale to wybór dla nudziarzy. Prawdziwy fan gadżeciarstwa wykorzysta to, co ma pod ręką — albo w lodówce. Okazuje się bowiem, że każdy z nas ma w domu nie najgorszy zamiennik owej pasty do sprzętu elektronicznego.

Pewien fan technologii i zabaw ze sprzętem postanowił niedawno znaleźć różne sposoby na chłodzenie podzespołów. W grę wchodziło kilka odmian past termoprzewodzących, ale chcąc dodać eksperymentowi nieco smaku (a jakże), w użyciu znalazły się również substancje znalezione przez gadżeciarza w kuchni.

Reklama

W ten oto sposób obiektem zainteresowania stał się ketchup, ser, pasta do zębów czy maści dla niemowląt. Chociaż brzmi to absurdalnie, efekty działania niektórych z nich okazały się zaskakująco dobre. Szczególną uwagę przykuła emulsja z pomidorów, która pozwoliła uzyskać przyzwoity wynik.

W eksperymencie wykorzystano kartę graficzną Radeon R7 240 z TDP 30 W, która potrafiła osiągać ponad 100 stopni Celsjusza. Celem było możliwie największe zbicie temperatury. Eksperyment dowiódł, że ketchup utrzymywał GPU w granicach 71 stopni. Nieźle wypadały również pasty do zębów. Zależnie od marki, odczyty wahały się w granicach od 70 do 90 stopni.

Nie róbcie tego w biurze, jedynie w kuchni

Wyniki eksperymentu nie sugerują jednak, wbrew pozorom, że to ketchup czy inny produkt użytku codziennego powinien zagościć na stałe w naszej elektronice. O ile krótki test pokazał, że można w ten sposób utrzymać niższą temperaturę, to na dłuższą metę byłoby to katastrofalne w skutkach.

Cechą past termoprzewodzących jest nie tylko obniżenie temperatury, ale również możliwość działania przez długi czas. W przypadku produktów spożywczych taka możliwość nie istnieje byłoby to zatem rozwiązanie niezwykle krótkoterminowe. Ciężko sobie wyobrazić, jak podzespoły mogłyby radzić sobie po regularnym aplikowaniu ketchupu lub naszej ulubionej pasty do zębów.

Na całe szczęście nie jest to problem, nad którym trzeba się głowić. Rynek pełen jest produktów dedykowanych, które świetnie poradzą sobie z odprowadzaniem ciepła z procesora. Warto pamiętać, aby raz na jakiś czas sprawdzić, czy aby wszystko jest na swoim miejscu.

Szczególną uwagę trzeba zwrócić na konsolę do gier. Wielu z nas ma tendencję do tego, aby po zakupie sprzętu zupełnie zapomnieć o jego konserwacji. A przecież to w dalszym ciągu jest elektronika. Chociaż nie wymaga ulepszania podzespołów, to nadal trzeba dbać o to, co w środku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: komputer | PC
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy