Coca-Cola może stworzyć własny smartfon! Przynajmniej nie nabawimy się cukrzycy
Firma Coca-Cola jest gigantem na rynku napojów bezalkoholowych, produkując każdego dnia setki tysięcy butelek swojego czarnego i gazowanego napoju. Smak, podobnie zresztą, jak i całą identyfikację wizualną kojarzą zapewne wszyscy. Tym razem jednak firma spróbuje podbić nie nasze kubki smakowe, lecz kieszenie. Chodzi oczywiście o smartfon Coca-Coli.
Smartfon dla fanów gazowanego napoju
Na rynku urządzeń elektronicznych z reguły króluje kilka marek, nieco mniejsze dzielą pomiędzy siebie pozostałą część wielkiego tortu, a wszyscy (łącznie z konsumentami) żyją szczęśliwie. Bywa jednak tak, że pojawia się zupełnie nowy gracz, pozornie niezwiązany z danym segmentem, który koniecznie chce sprzedać swój autorski produkt.
I wcale nie mowa tutaj o próbie zadomowienia się wśród innych producentów na stałe. Chodzi o te jednorazowe próby, które największe emocje budzą właśnie w fazie plotek i ogłoszeń, później zaś wszyscy o nich zapominają. Tak zrobiła na przykład firma Pepsi. Teraz przyszedł czas na konkurencję w postaci Coca-Coli.
Coca-Cola z własnym telefonem
Do sieci trafiło zdjęcie nowoczesnego smartfona, którego stylistyka nie pozostawia złudzeń. Urządzenie wygląda niczym wewnętrzny telefon szefa wszystkich szefów w korporacji znanej z przywłaszczenia sobie świąt Bożego Narodzenia. Smartfon Coca-Coli poza specjalnym designem przypomina jednak coś jeszcze.
Sprawne oko od razu wychwyci podobieństwo do wydanego nie tak dawno Realme 10 4G. Dwa równej wielkości obiektywy umiejscowione w lewym górnym rogu tylnej obudowy i lampka flesza, nie pozostawiają złudzeń. Smartfon sygnowany logiem popularnego producenta napojów może okazać się współpracą z chińską firmą.
Na razie nieoficjalnie
Chociaż poza przedstawioną wizualizacją nie wiemy zbyt wiele o samym urządzeniu, to wiele światła na sprawę rzuca domniemana współpraca. Realme ma już takowe na swoim koncie, dlatego połączenie sił z Coca-Colą nie byłoby niczym ani nowym, ani też zbytnio zaskakującym. Przy okazji moglibyśmy mniej więcej przewidzieć podzespoły nadchodzącego modelu.
Oryginalnie, Realme 10 4G może pochwalić się dobrym ekranem AMOLED o przekątnej 6,4 cala i odświeżaniem 90 Hz, procesorem MediaTek MT8781 Helio G99 wykonanym w architekturze 6nm, 8GB RAM, slotem na karty pamięci i baterią 5000 mAh. Cena w Polsce to obecnie około 1299 zł, dlatego mowa o szalenie opłacalnym sprzęcie, który nie ma sobie równych w tym segmencie.
Nie oznacza to jednak, że w obliczu potencjalnego mariażu z Coca-Colą nic nie uległoby zmianie. Sam design z pewnością podbije cenę, ale można również liczyć na nieco odmienne parametry — w końcu mowa o smartfonie... premium? Okej, nie przesadzajmy. Tak czy inaczej, urządzenie będzie wyróżniało się na tle pozostałych modeli i zasługuje na coś ekstra poza samym wyglądem. Może specjalna nakładka systemowa i wyjątkowe aplikacje? Coś w rodzaju otwieracza do butelek...
Premiera nowego urządzenia
Obecnie zapowiedziana została marcowa premiera urządzenia w Indiach. Pozostaje pytanie, czy smartfon trafi również na rynek globalny, w tym do Polski. Biorąc pod uwagę dostępność urządzeń Realme w naszym kraju, nie powinno być z tym większego problemu. Ale czy sprzęt spotka się z dużym uznaniem i zainteresowaniem?
Niekoniecznie. Mamy do czynienia z wielkim smartfonowym banerem reklamowym, za który przyjdzie nam jeszcze zapłacić. To inna sytuacja niż np. modele produkowane we współpracy z artystami, czy markami samochodowymi — w tych przypadkach zakup mógł być argumentowany mocnymi parametrami i naprawdę eleganckim designem, wykorzystującym np. skórę na obudowie.