Czy bezprzewodowa kamera będzie działać pół roku? Sprawdzamy EZVIZ eLife 2K⁺

Kamery monitoringu i tworzenie inteligentnego domu to aktualnie jedna z pierwszych rzeczy, którą zajmują się budujący swoje nowe lokum. Sam posiadam taki system i z przyjemnością wziąłem na warsztat kamerę do monitoringu od EZVIZ. Nie byłoby w niej nic spektakularnego, gdyby nie fakt, że jest… bezprzewodowa.

EZVIZ eLife 2K⁺ - co znajdziemy w zestawie?

Oprócz kamerki w pudełku wylądowały dwie podstawki: magnetyczna (bardzo praktyczna!) i przykręcana. Producent dorzuca oczywiście zasilacz i przewód USB, a także zestaw wkrętów i szablon, który pomoże wywiercić otwory w odpowiednich miejscach.

Wykonanie odpowiednie na zmienne warunki atmosferyczne

Kamera już na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie, że mamy do czynienia z solidnym sprzętem, a jego waga (365 gram) tylko to potwierdza. Nie jest to kamera mobilna czy sportowa, dlatego jej spory ciężar działa jedynie na plus. W tym przypadku, kiedy mamy do czynienia z kamerą bezprzewodową, waga oznacza większą pojemność akumulatora.

Reklama

Jakość obrazu i tryb nocny

  • Maks. rozdzielczość: 2560 × 1440
  • Liczba klatek na sekundę: 15 kl./s Adaptacyjna podczas transmisji sieciowej
  • Kompresja wideo: H.265/H.264
  • Szybkość transmisji bitów wideo: Ultra-HD, HD, standardowe. Adaptacyjna szybkość transmisji bitów.
  • Szybkość transmisji bitów audio: Autoadaptacyjna
  • Maks. szybkość transmisji bitów: 2 Mb/s

Rozdzielczość kamery to według producenta 2K. Tak jest w rzeczywistości, jednak - co normalne - najlepszą jakość osiąga się przy świetle dziennym. Nawet w przypadku bardziej zachmurzonej pogody, obraz jest szczegółowy i ostry. Problem pojawia się w momencie, kiedy za oknem jest szarówka. Szczegółowość delikatnie spada, jednak dalej jest to wysoki poziom. Już przed montażem kamery wiedziałem, że tryb nocny będzie dla mnie bardzo ważny. Kot, który wychodzi w nocy, kręci się swoimi ścieżkami i byłem ciekawy, jak zwierzak wypadnie na kamerze. Urządzenie rejestruje obraz nocny również w kolorze, dlatego od razu ustawiłem taki tryb. Nagrany w ten sposób obraz był wysokiej jakości, zawierający wiele szczegółów. Według moich wyliczeń kamera "wyłapywała" obraz do około 8-9 metrów, co jest b. dobrym wynikiem. W moim przypadku na minus zadziałała jednak sama kamera, bo doświetla ona dość mocno teren, co przy montażu kamery naprzeciwko okien może być uciążliwe.

Co ciekawe: kamera ma komunikację audio w obu kierunkach, co pozwala na sympatyczne rozmowy np. ze wspomnianym kotem. Nawet jeśli on nie ma zamiaru do nas mówić...

Czy kamera bezprzewodowa ma to sens?

Oprogramowanie EZVIZ jest proste w obsłudze, a sama konfiguracja kamery zajmuje nie dłużej niż 3-4 minuty. Istotną jednak kwestią jest konieczność zarejestrowania się i założenia konta, abyśmy mogli korzystać z apki.

Jak zapewnia producent, kamera może wytrzymać na jednym ładowaniu nawet 270 dni! Oczywiście to był jeden z najważniejszych parametrów, który postanowiłem sprawdzić. Urządzenie przyszło do mnie naładowane w 20 procentach, dlatego szybko podłączyłem ładowarkę. Po godzinie mocno się zaskoczyłem i nie było to zaskoczenie pozytywne. Pomimo dość mocnej ładowarki, procenty przybywały bardzo powoli, a pełne naładowanie (akumulator 7800 mAh) nastąpiło po 4 godzinach. Nie wiem, czy dostałem feralną sztukę, czy tak jest. Kluczowy jest zapewne brak złącza USB-C, które to złącze na pewno dodałoby szybkości. Obecność złącza micro USB zabiera moim zdaniem szanse na umieszczenie kamery na półce kamer premium.

Kamerę zamontowałem na ogrodzie, gdzie zazwyczaj jest spory ruch domowników, a także regularne spacery kota. Ustawiłem dość dużą czułość na ruch i starałem się zapomnieć o kamerze. Przychodzące co chwilę powiadomienia oczywiście nie dawały mi spokoju, dlatego wyłączyłem je i zaglądałem co kilka dni do aplikacji, aby sprawdzić, jak wygląda poziom naładowania. Dziennie dochodziło do średnio 80 zdarzeń, gdzie obraz się rejestrował po wykryciu ruchu.

Od momentu pierwszego uruchomienia kamery i jej montażu do pełnego jej rozładowania minęło...164 dni. Jakość rejestrowanego obrazu ustawiona była na maksymalne 2K, a każde zdarzenie rejestrowało 15 sekund po wykryciu ruchu. Warto jednak zaznaczyć, że testy kamery przypadły na okres zimowo-wiosenny. Chłodniejsze dni powodowały, że ruch ludzi na ogródku był rzadszy, ale jednocześnie niższa temperatura jak wiadomo, nie wpływa negatywnie na akumulatory. Uważam, że 160 dni, czyli prawie pół roku na jednym ładowaniu to jest znakomity wynik, nawet biorąc pod uwagę, że sporo mu brakuje do reklamowanych 270 dni. Kamera wyposażona jest we wbudowany dysk eMMC o pojemności 32 GB, co pozwoli na cofanie się o nawet kilkanaście dni, w zależności od częstotliwości wykrywanego ruchu.

EZVIZ eLife 2K⁺ - podsumowanie

Szybki montaż kamery, a także jej mobilność (nie jesteśmy ograniczani kablem) i praktycznie brak obsługi (poza ładowaniem raz na kilka miesięcy) nakazywałoby wystawienie wysokiej oceny urządzeniu. Tak też czynię, bo kamera to idealne rozwiązanie dla przydomowych instalacji monitoringu. Sprzęt nie należy do najtańszych, co jest bez wątpienia mankamentem. Jeśli jednak macie wolne sześć stówek i chcecie przeznaczyć na dobrej jakości kamerę - nie wahajcie się.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy