Dowódca ukraińskiej armii nawołuje do zamachu stanu. Reakcja Kremla

Rosjanie tak bardzo chcieli, by Wałerij Załużny, naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy, ustąpił ze swojego stanowiska, że postanowili stworzyć film DeepFake z nim w roli głównej, w którym nawołuje on do zamachu stanu w Ukrainie.

Rosjanie tak bardzo chcieli, by Wałerij Załużny, naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy, ustąpił ze swojego stanowiska, że postanowili stworzyć film DeepFake z nim w roli głównej, w którym nawołuje on do zamachu stanu w Ukrainie.
Dowódca ukraińskiej armii nawołuje do zamachu stanu. To fałszerstwo! /Armed Forces of Ukraine /materiały prasowe

Rosyjscy propagandyści dwoją się i troją, by wprowadzić chaos zarówno w ukraińskim rządzie, jak i armii. Tym razem jednak przekroczyli wszelkie granice. W mediach społecznościowych pojawił się bowiem film przygotowany w technologii DeepFake. Wykorzystano w nim technologie sztucznej inteligencji do wygenerowania sztucznego wizerunku i głosu Wałerija Załużnego, naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy.

Na filmie, który dla wielu może wyglądać bardzo wiarygodnie, nawołuje on do zamachu stanu w Ukrainie. Nagranie miało mieć związek z jego ostatnim wywiadem dla jednej z amerykańskich telewizji, w którym podzielił się on z całym światem swoją opinią na temat działań ukraińskiej armii i realizacją kontrofensywy.

Reklama

Rosyjski DeepFake z Wałerijem Załużnym

Wywiad wywołał mnóstwo spekulacji i kontrowersji na temat efektów pracy dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy i nastrojów panujących u jego żołnierzy na froncie. Pojawiły się też głosy, że rząd zdymisjonuje Wałerija Załużnego. Na taki rozwój wydarzeń bardzo mocno liczył Kreml. Jednak ostatecznie tak się nie stało. Dlatego rosyjscy propagandyści postanowili wykorzystać sytuację na swoją korzyść i doprowadzić do chaosu.

Pomimo przygotowania bardzo realistycznego filmu DeepFake, nie wywołał on takich emocji u Ukraińców, na jakie liczyli Rosjanie. Wielu ukraińskich komentatorów niemal natychmiast stwierdziło, że to fałszywka. Nawet nie chodziło tu o względy techniczne filmu, ale o sam fakt osoby Załużnego, który nie tylko jest wielkim patriotą, ale również cieszy się w Ukrainie tak ogromną popularnością i szacunkiem, że nie ma możliwości, by w ogóle chciałby obalenia swojego rządu.

Rosjanie tworzą fikcję na potrzeby propagandy

Rosjanie od samego początku wybuchu wojny w Ukrainie tworzą jedną wielką fikcję w mediach społecznościowych. Nie tylko fałszują wizerunki i głosy osobistości z rządu i armii Ukrainy, ale również często tworzą fikcję w swoich sukcesach na froncie. Wielokrotnie mieliśmy okazję zobaczyć zniszczone dostarczone na Ukrainę czołgi z krajów NATO, których zdjęcia zostały wykonane wiele lat temu w innych krajach i podczas innych wojen. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: deepfake
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy