Dwie rakiety S-300 spadły na Polskę? Co to za broń?
Analitycy wojskowi uważają, że w Przewodowie pod Hrubieszowem mogły spaść dwie rakiety rosyjskiego systemu S-300, zabijając dwie osoby pracujące w suszarni zboża. Co to za broń?
System S-300 to rosyjskie rakiety dalekiego zasięgu ziemia-powietrze. Zostały one opracowane do obrony przed wszelkiego rodzaju nalotami i pociskami manewrującymi, a także są zdolne do zwalczania taktycznych rakietowych pocisków balistycznych.
Ostatnimi czasy starsze rakiety systemu S-300 są przerabiane i bardzo często wykorzystywane przez Rosję do bombardowania miast w Ukrainie. Jest to efektem problemów Kremla z szybko kurczącymi się zapasami rakiet. Moskwa zaczyna ściągać swój sprzęt z coraz dalszych zakątków świata. Część wyrzutni została przetransportowana w ostatnich miesiącach m.in. z Syrii.
Czym są systemy S-300?
Siły Zbrojne Ukrainy również wykorzystują systemy S-300, ale zgodnie z przeznaczeniem tej technologii, czyli do obrony miast przed nadlatującymi rosyjskimi pociskami manewrującymi. Nie jest tajemnicą, że kilka takich systemów chroni niebo m.in. nad ukraińskim Lwowem.
System jest w pełni zautomatyzowany wyrzutnie mogą być transportowane na pojazdach. Zasięg rakiet S-300 to 200 kilometrów, tymczasem radaru ok. 90 kilometrów. Sprzęt ten montowany jest na specjalnej mobilnej platformie wraz z generatorem i masztem o wysokości od 24 do 39 m.
S-300 wykorzystuje kombinację radaru dopplerowskiego 5N66M i radaru fazowego 30N6 FLAP LID A I/J-band. W innych modyfikacjach radary mogą wykryć nadlatujące cele nawet z odległości 1000 km (pociski balistyczne).
Systemy te mają posłużyć do wzmocnienia obrony powietrznej Rosji. Izraelskie źródła twierdzą, że wojna w Ukrainie spowodowała, że Moskwa straciła tysiące pojazdów i systemów rakietowych, a kwestia obrony terytorium Rosji ucierpiała i wymaga wzmocnienia.