Dziecko i smartfon. Kiedy może dostać swój pierwszy telefon?

Coraz więcej rodziców decyduje się na ograniczanie swoim dzieciom dostępu do telefonów. Pojawiają się pomysły, aby najmłodsi mogli otrzymać swój pierwszy smartfon dopiero po osiągnięciu określonego wieku. Kiedy jest dobry moment?

Wielka Brytania kontra telefony dzieci

Smartfony to stały element naszej codzienności. Wiele możliwości to również spore ryzyko, zwłaszcza gdy z telefonów korzystają dzieci. O ile rozwój umiejętności cyfrowych jest przydatny, to nadmierne korzystanie z urządzeń może prowadzić do uzależnienia i problemów zdrowotnych. Dzieci spędzające zbyt dużo czasu przed mobilnym ekranem mogą mieć problemy z koncentracją, nawiązywaniem relacji i nie tylko. Na szczęście coraz więcej rodziców dostrzega ten problem.

Jakie jest właściwe rozwiązanie w takiej sytuacji? Jednym może być ograniczenie korzystania z urządzeń, lub w ogóle zabronienie dzieciom posiadania telefonu. Coraz głośniej mówi się jednak o dawaniu najmłodszym telefonu dopiero po osiągnięciu określonego wieku. W Wielkiej Brytanii pojawiła się nawet inicjatywa, która zrzesza szkoły i rodziców propagujących takie ograniczenia. Kiedy dziecko powinno otrzymać swój pierwszy smartfon? Ich zdaniem dopiero od 9. klasy - czyli mniej więcej w wieku 14 lat.

Reklama

Pierwszy telefon dziecka i problemy rodziców

Trzeba przyznać, że na wyspach zrobiło się dość ciekawie. Jedna ze szkół w hrabstwie Hertfordshire zaapelowała do wielu okolicznych placówek, aby rodzice uczęszczających tam dzieci przyłączyli się do nieformalnej inicjatywy. W jej ramach mają się zobowiązać do nie przekazywania dzieciom telefonów, zanim te nie pójdą do 9. klasy.

I trzeba przyznać, że taka wspólna akcja ma sens. Wielu rodziców ulega społecznej presji wynikającej z tego, że "wszyscy dookoła i tak mają smartfon". Z tego względu decydują się na zaopatrzenie dziecka w urządzenie, aby nie czuło się wykluczone, inne czy nawet gorsze. Jeżeli wszyscy rodzice porozumieją się w sprawie niedawania telefonów pociechom, to nie będzie istnieć ryzyko alienacji.

Rodzice coraz bardziej zgodni

Przykład z hrabstwa Hertfordshire nie jest odosobniony. W innych miejscach w Wielkiej Brytanii czy Irlandii pojawiają się oddolne ruchy rodziców mające na celu ograniczenie dostępu dzieci do nowoczesnych urządzeń mobilnych. Przyświeca im jedna idea - dzieciństwo bez smartfona.

Zbudowanie społeczności w której więcej dzieci nie ma telefonów, niż korzysta z nich na co dzień pozwoli zredukować presję i zazdrość wśród najmłodszych. Dzięki rodzicom najmłodsi mogą nie mieć w głowie wzorca korzystania z urządzenia jako czegoś, co jest wymagane do uzyskania społecznej akceptacji. Z pewnością pozwoli to uniknąć wielu problemów z koncentracją i zdrowiem dzieci.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: telefon | Smartfon
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy