Facebook celowo blokował strony rządu i służby zdrowia w środku pandemii Covid-19?

Kolejne problemy Meta i Marka Zuckerberga na horyzoncie, a wszystko za sprawą australijskich sygnalistów, którzy informują o nieetycznych zachowaniach firmy, np. wyłączeniu facebookowych stron szpitali w czasie pandemii COVID-19, mających na celu wpłynięcie na decyzje polityczne rządu.

Sygnaliście zarzucają Facebookowi kolejne nieetyczne praktyki
Sygnaliście zarzucają Facebookowi kolejne nieetyczne praktykiAFP

Meta wciąż nie uporała się jeszcze ze wszystkimi oskarżeniami po zeznaniach Frances Haugen, a już musi mierzyć się z kolejnymi, tym razem w Australii, gdzie sygnaliści zarzucają firmie celowe blokowanie stron rządowych, ratunkowych i opieki zdrowotnej celem wpłynięcia na decyzje dotyczące polityki opłat za newsy. O sprawie zrobiło się głośno na początku ubiegłego roku, kiedy to firma zaczęła protestować przeciwko nowym przepisom, które zobowiązywały ją do płacenia australijskim wydawcom za ich treści zamieszczane m.in. na platformie Facebook News.

Dlaczego Facebook zablokował australijskie strony rządowe i służby zdrowia?

Ostatecznie strony osiągnęły porozumienie i choć Facebook nadal musi płacić, to jednak rząd nieco złagodził obowiązujące regulacje - czyżby na skutek “dodatkowych" działań Marka Zuckerberga? Trudno powiedzieć, ale jak ujawnia The Wall Street Journal, powołując się na wspomnianych sygnalistów, Facebook miał stworzyć w ubiegłym roku specjalny algorytm identyfikujący, za pomocą którego firma blokowała konkretne strony w swojej usłudze - tyle że ten nie ograniczał się do instytucji medialnych i dotknął również szpitale, rząd i organizacje charytatywne.

Z ujawnionych dokumentów wynika, że Facebook powołał zespół kilkunastu pracowników, których zadaniem było usunięcie newsowej zawartości z Australii - zamiast jednak przeprowadzać ten proces ręcznie, stworzył on algorytm z tak szeroką definicją “newsów", żeby objąć zasięgiem dużą liczbę stron nienewsowych. Wystarczyło, żeby 60 proc. zawartości, jaką dzieli się taka strona w na Facebooku, była newsowa, żeby strona została uznana na newsową i tym samym zablokowana.

W efekcie Australijczycy przez kilka dni nie byli w stanie dostać się na żadną stronę z wiadomościami, rządową czy służby zdrowia, a wszystko na chwilę przed masową kampanią informacyjną w zakresie szczepień przeciw COVID-19.

To wysoce ironiczne, że Facebook pozwalał na swojej platformie na dezinformację w zakresie zdrowia, a dziś, kiedy większość tej dezinformacji wciąż jest na Facebooku, oficjalne źródła informacji są zablokowane. To korporacyjne zastraszanie w najgorszym wydaniu
komentował szef Australian Medical Association, dr Omar Khorshid w wypowiedzi dla NBC.

Facebook utrzymuje, że blokady stron rządu i służby zdrowia są przypadkowe, a każda inna teoria w tym temacie jest fałszywa, ale z opublikowanych dziś dokumentów wynika, że cała akcja mogła zostać zorganizowana celowo, żeby wpłynąć na decyzje australijskiego rządu - więcej dowiemy się jednak dopiero, kiedy sprawą zajmą się Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych i Australian Competition & Consumer Commission, gdzie stosowne wnioski zostały już złożone.

Motyl i Globus: GwatemalaINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas