Ukraińcy nie czekają na koniec wojny, pokazują swoje nowe domy
W wyniku rosyjskich działań wojennych wiele ukraińskich miast zostało niemal zrównanych z ziemią. Niszczone są domy, bloki mieszkalne, szpitale, czy szkoły. Wojna jeszcze nie skończyła się, ale Ukraińcy mają już plany na odbudowę swojego kraju.
Jedna z kijowskich firm architektonicznych zaprojektowała nowy model miasta, w którym schronienie znalazłyby rodziny, których domy zostały zniszczone wskutek rosyjskiej napaści.
Nieznane są jeszcze szczegóły ale już teraz wiadomo, że domy mają charakter modułowy, co znacznie usprawni ich wybudowanie. Architekci stawiają również na energooszczędność, co w obecnych czasach i razem z możliwością wstrzymania dostaw gazu z Rosji, jest wskazane. Dzięki modułom, transport komponentów będzie znacznie łatwiejszy i być może tańszy.
Planowane domy mają formę prostokątów o prostym designie. Mogą być budowane jako budynki parterowe lub wielokondygnacyjne. Architekci w swoich projektach miast stawiają także na zieleń pomiędzy poszczególnymi budynkami. Budynki mają być odpowiedzią na potrzebę szybkiego zakwaterowania osób pozostawionych bez dachu nad głową.
Odbudowa zniszczeń
W wyniku rosyjskiego ataku w budynku Mikołajewskiej Obwodowej Administracji Państwowej powstała olbrzymia wyrwa, a budynek został podzielony na dwie części.
Naszą główną ideą jest zachowanie ocalałych murów i przywrócenie im życia z nową wstawką architektoniczną, która połączy dwie części budynku, metaforycznie - ponownie jednocząc wszystkich Ukraińców do odbudowy po wojnie. Projekt wykorzystuje swoją siłę właśnie w łączeniu starych form z nowymi, dzięki czemu mieszkańcy i goście miasta mogą zobaczyć połączenie stanu ukraińskiej architektury - przed i po wojnie.
Oprócz głównego celu przywrócenia budynku do stanu używalności, architekci planują funkcjonalną modernizację. Zmieniona konstrukcja odbudowanego budynku może jednocześnie stanowić swego rodzaju pomnik, "Budynek RSA jest jak feniks, który wyłonił się z ruin, zachowując stare blizny, ale stając się jeszcze piękniejszy i potężniejszy."
Odbudowa kraju po wojnie
W ostatnich dniach Komitet Rady Najwyższej ds. Rozwoju Gospodarczego Ukrainy poparł plan naprawy gospodarczej i ogłosił zasady, na których będzie się on opierał.
Rząd, Ministerstwo Gospodarki, czołowi eksperci i stowarzyszenia biznesowe pracują obecnie nad planem naprawy gospodarczej Ukrainy i są gotowi zaangażować sektor publiczny w przygotowanie dokumentu.
Oto lista 9 podstawowych zasad, na których będzie oparty plan naprawy:
- Pełny dostęp do rynków UE i G7, co pomoże producentom zintegrować się z globalnymi sieciami detalicznymi i zwiększyć eksport;
- Uzyskanie statusu kandydata, a następnie pełne członkostwo w UE. Wniosek zapewni Ukrainie dostęp do funduszy strukturalnych Unii Europejskiej;
- Budowanie gospodarki na zasadach deregulacji i liberalizacji;
- Tworzenie tras logistycznych do krajów zachodnich. Rząd Ukrainy już pracuje nad zwiększeniem ich zdolności;
- Przejście od eksportu surowców do ich przetwarzania i sprzedaży gotowych produktów;
- Rozwój produkcji uzbrojenia i sprzętu wojskowego, w tym poprzez transfer technologii wojskowych;
- Samowystarczalność energetyczna: zwiększenie własnej produkcji gazu i rozwój energetyki jądrowej;
- Modernizacja klimatu. Uwzględnienie zasad "zielonej gospodarki" przy tworzeniu nowych obiektów w różnych branżach;
- Lokalizacja wynosi nie mniej niż 60%. Ukraińskie firmy i producenci będą zaangażowani w odbudowę Ukrainy;
Skutki rosyjskiej agresji
Według ONZ do tej pory uciekło ze swoich domów ponad 12 milionów ludzi w Ukrainie. Ponad 5,6 mln wyjechało do sąsiednich krajów, a kolejne 6,5 mln uważa się za przesiedlonych wewnątrz kraju.
Nasz kraj przyjął ponad 3 mln uchodźców, Rumunia prawie 850 tysięcy, Węgry około 540 tys., Mołdawia 450 tys., Słowacja 385 tys. Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji szacuje, że ponad połowa osób wewnętrznie przesiedlonych to kobiety.
Miasta we wschodniej części Ukrainy, a także w centrum, są wciąż ostrzeliwane przez rosyjską armię. W Mariupolu, Irpieniu, czy w Buczy kilkadziesiąt procent budynków nie nadaje się do odbudowy.
