Fotowoltaika na każdym nowym domu. Szykują nowe przepisy
W dobie globalnego kryzysu klimatycznego coraz więcej krajów stawia na odnawialne źródła energii jako klucz do ograniczenia emisji CO2 i walki z globalnym ociepleniem. Jednym z najbardziej obiecujących i najczęściej stosowanych rozwiązań są panele fotowoltaiczne, a najnowsze badania potwierdzają, że ich powszechne zastosowanie może znacząco ograniczyć emisję gazów cieplarnianych.

W odpowiedzi na te dane Wielka Brytania szykuje zmianę w swoim podejściu do budownictwa mieszkaniowego, która wywołuje wiele emocji. Jak donosi "The Times", brytyjski rząd zamierza wprowadzić przepisy, które zobowiązują inwestorów do instalacji paneli słonecznych na niemal wszystkich nowo powstających domach. Jeśli ustawa zostanie przegłosowana jeszcze w tym roku, nowe regulacje wejdą w życie już w 2027 roku.
Plan zakłada, że aż 80 proc. nowych domów będzie musiało zainstalować panele słoneczne na powierzchni odpowiadającej co najmniej 40 proc. powierzchni budynku. Dalsze 19 proc. nowych inwestycji objęte zostanie nieco łagodniejszymi wymaganiami, głównie ze względu na orientację budynku, kąt nachylenia dachu czy zacienienie. Zaledwie 1 proc. budynków może zostać całkowicie zwolnionych z obowiązku instalacji paneli.
Inwestycja, która się opłaca, ale i budzi kontrowersje
Choć instalacja paneli może znacznie podnieść koszt budowy domu, eksperci podkreślają, że jest to wydatek, który szybko się zwróci. Szacuje się, że przeciętna brytyjska rodzina może zaoszczędzić do 1000 funtów rocznie (ponad 5 tys. złotych) na rachunkach za prąd, co oznacza, że inwestycja zwróci się w ciągu czterech lat.
Z drugiej strony, wymuszanie instalacji fotowoltaicznych na nowych domach wywołuje także kontrowersje, bo znacząco podnosi koszty inwestycji, które i tak są bardzo wysokie. Poza tym, jeśli system rozliczania z wyprodukowanej energii zmieni się tak jak w Polsce, to może okazać się nieopłacalny, nawet w dłuższej perspektywie.
Cel: neutralność klimatyczna i stabilna sieć energetyczna
Działania te są częścią szerszego planu dekarbonizacji brytyjskiej sieci energetycznej do 2030 roku. Rząd planuje do końca obecnej dekady zwiększyć moc fotowoltaiki do 47 gigawatów. Wkrótce mają też pojawić się programy wsparcia finansowego, w tym pożyczki rządowe, dla właścicieli starszych domów chcących zainstalować panele, choć w ich przypadku koszty mogą być wyższe ze względu na potrzebę rusztowań i przebudowy instalacji elektrycznej.
Warto jednak pamiętać, że masowe wdrażanie fotowoltaiki może prowadzić do wyzwań w zarządzaniu siecią energetyczną. Przykład Australii, która szybko zintegrowała panele słoneczne w swoim systemie, pokazuje, że nadmiar energii produkowanej w słoneczne dni o niskim zapotrzebowaniu może prowadzić do destabilizacji sieci. Dlatego - jak podkreślają eksperci - rozwój odnawialnych źródeł energii musi iść w parze z modernizacją i cyfryzacją sieci przesyłowych.