Ile prądu zużywa wentylator pokojowy? Wyższy rachunek pewny
Oprac.: Marcin Szałaj
Upalne dni (i noce) to w ostatnich tygodniach częste zjawiska, a tymczasem w większości polskich domów nie ma klimatyzacji. Z gorącem radzimy sobie, kupując m.in. wiatraki i wentylatory, które mają zapewnić choćby odrobinę chłodu i orzeźwienia. Ile kosztuje taka przyjemność? Sprawdzamy, ile trzeba zapłacić za prąd zużywany przez różne rodzaje wentylatorów.
Spis treści:
Ile prądu zużywa wentylator pokojowy?
Wszystko zależy od tego, jaki wentylator wybierzemy. Najważniejszym parametrem, na którym będziemy musieli się skupić, jest moc urządzenia liczona w watach (W).
Najmniejsze wiatraczki, które można podłączyć do USB, potrzebują zwykle nie więcej niż 2 W. Większe modele, np. wentylatory stawiane na biurku, na tabliczce znamionowej będą miały wypisane wartości w okolicach 20-30 W.
Jeszcze więcej mocy wymagają klimatory, coraz bardziej popularne wentylatory w kształcie wieży, czy kolumny. Rozbieżności są spore, jednak można przyjąć, że takie urządzenia potrzebują 40-70 W. Na wszelki wypadek, w poniższych obliczeniach sprawdzimy też zużycie dla urządzeń o mocy 100 W.
Jak moc wentylatora przełoży się na rachunki za prąd? Możesz to dokładnie sprawdzić poniżej. W obliczeniach przyjęliśmy wariant negatywny, czyli przekroczenie limitów zużycia, poniżej którego obowiązuje w Polsce zamrożenie cen. Zakładamy też, że nasz dostawca energii policzy sobie za 1 kWh maksymalną dopuszczalną stawkę, w przybliżeniu 85 gr brutto.
Poniższa tabela przedstawia zużycie prądu w kilowatogodzinach (kWh) dla poszczególnych mocy (W), a także koszt, który wygeneruje wentylator przez 8 godzin pracy.
Wartości w prawej kolumnie nie powalają, jednak mówimy tu o jednorazowym uruchomieniu na 8 godzin. Pomnóżmy otrzymane kwoty przez 30 dni w miesiącu. Standardowy wiatrak na biurko (30 W) pobierze prąd za 6,12 zł. W przypadku wentylatora-potwora o mocy 100 W da nam to 20 zł 40 gr. Gdyby chodził bez przerwy 24 godziny 7 dni w tygodniu 31 dni w miesiącu, rachunek wzrósłby o 63 zł 24 gr.
Skoro uporaliśmy się z kwestiami finansowymi, odpowiedzmy na jeszcze jedno pytanie. Czy wentylator może działać cały czas bez chwili odpoczynku?
Czy to bezpieczne, żeby wentylator działał cały czas?
Krótka odpowiedź brzmi - nie. Za pracę wentylatora odpowiada silnik, który w przypadku ciągłej pracy prędzej czy później po prostu się spali. Szczęście w nieszczęściu, jeżeli stanie się to za dnia, a w pobliżu nie będzie łatwopalnych materiałów.
Znacznie gorsze skutki może mieć iskra, która z uszkodzonego wiatraka spadnie na dywan czy firankę, kiedy my będziemy smacznie spać. Wiele osób w gorące noce zostawia wentylator włączony na czas snu, co w skrajnie pechowych przypadkach może mieć tragicznych konsekwencji.
W dłuższej perspektywie ważne są też aspekty zdrowotne. Wentylator, który cały czas „miesza" powietrze podrywa z okolicznych powierzchni cząsteczki kurzu i pyłku.
W pokoju tworzą się mikroprądy, które w zależności od swojego kierunku mogą kierować zanieczyszczenia prosto na twarze śpiących domowników. Nawet jeśli w naszym przypadku tak nie jest, to brud nieustannie wprawiany w ruch, siłą rzeczy będzie utrzymywał się w powietrzu w wyższym stężeniu, niż w przypadku kiedy osiądzie na podłodze czy meblach.
Jeżeli chcemy zasypiać przy wentylatorze, najlepiej wybrać model z wbudowanym timerem, który wyłączy urządzenie po upływie określonego wcześniej czasu.
Czytaj także:
Zobacz też: