Kasa samoobsługowa rozpoznaje kolory. Już jej nie oszukasz
Kasy samoobsługowe w Biedronce mają nową funkcję. Urządzenia ułatwiające zakupy będą mogły rozpoznać po kolorze rodzaj ważonego produktu. To powinno położyć kres nieuczciwemu kasowaniu znacznie droższych przedmiotów jako warzywa lub owoce.
Spis treści:
Było drogo, będzie tanio? Biedronka znalazła na to sposób
Od momentu wprowadzenia kas samoobsługowych do sklepów spożywczych zaczęły pojawiać się problemy. Chodzi o ich użytkowanie, a konkretniej to, w jaki sposób z kas korzystają niektórzy klienci. Jak łatwo się domyślić, część z nich próbowała zrobić znacznie tańsze zakupy.
Dość klasycznym przykładem jest kasowanie np. drogiego sprzętu elektronicznego i podawanie go jako warzywa lub owoce. W ten sposób na paragonie mogły widnieć 2 kilogramy jabłek, a w koszyku znajdował się sprzęt elektroniczny. To jednak nie będzie już mieć miejsca.
Kasa w Biedronce pozna, co kasujesz
W niektórych Biedronkach kasy samoobsługowe zostały wyposażone w nową funkcję. Chodzi o możliwość rozpoznania koloru ważonego produktu. W ten sposób urządzenie podpowiada, który element na ekranie powinniśmy wybrać. To zdecydowanie ułatwia proces kupowania produktów na wagę.
Dla przykładu, po umieszczeniu na wadze pomarańczy lub bananów kasa rozpozna kolor produktu. Tym samym na ekranie zobaczymy kilka opcji, które mogą odpowiadać danym warzywom lub owocom. Nie trzeba się w takiej sytuacji przedzierać przez pieczywo, gdy kupić chcemy konkretne owoce.
To z kolei oznacza, że nikt nie będzie w stanie oszukać kasy. A przynajmniej proceder ten zostanie skutecznie ograniczony. Nie sposób przecież udawać, że karton z elektroniką to to samo, co garść mandarynek. Maszyna pozna, że nie zgadza się kolor.
Jak to dokładnie działa? Pokazał to jeden z TikTokerów.
Kradzież, nie oszustwo
Co ciekawe, używanie słowa "oszustwo" jest w tym przypadku niewłaściwe. Wynika to z decyzji sądów, które przez długi czas miały problem z klasyfikacją takich czynów. Od niedawna wiemy już, że nieodpowiednie (umyślne) kasowanie produktów w kasach samoobsługowych to kradzież, a nie oszustwo.
Wynika to z faktu, że oszustwo dokonywane jest wobec innej osoby i polega na celowym doprowadzeniu do niekorzystnego rozporządzania mieniem.
W przypadku złego kasowania nie mamy do czynienia z człowiekiem, lecz maszyną. Następuje natomiast przywłaszczenie sobie innego produktu, niż widniejący na paragonie. To nic innego jak kradzież.
Polecamy na Antyweb: Dzielisz konto Netflix z innymi? Oto sposób na przejście weryfikacji