Komisja Europejska bierze się za komunikatory. Nowa regulacja uderzy w naszą prywatność

Komisja Europejska w ostatnim czasie swoją uwagę skupiła na branży technologicznej. Niektóre proponowane przez nią zmiany będą korzystne dla konsumentów. Inne mogą tylko zaszkodzić.

W ostatnim czasie Komisja Europejska skupiła swój wzrok na branży technologicznej. Świadczy o tym debata nad dwoma dokumentami, które będą miały duży wpływ na pracę dużych korporacji technologicznych. Według przedstawicieli Komisji, na największych firmach powinna spoczywać duża odpowiedzialność za dobro obywateli Unii Europejskiej.

W ostatnim czasie w Europarlamencie poruszane są kwestie dwóch aktów: DMA i DSA. Jeden z nich będzie regulował stosunek pracy między dużymi korporacjami, a mniejszymi firmami oraz da narzędzia odpowiednim organom do walki z zachowaniami monopolistycznymi. Drugi akt skupi się na stosunku korporacji do użytkowników.

Reklama

Oprócz DMA i DSA, Komisja Europejska chce wprowadzić kolejne regulacje, które tym razem miałby za zadanie walczyć z m. in. dziecięcą pornografią. KE chce, by właściciele komunikatorów internetowych skanowali prywatne wiadomości swoich użytkowników pod kątem treści CSAM (Child Sexual Abuse Material).  

Podobne rozwiązane w zeszłym roku zapowiedział Apple. Firma chciała wprowadzić neuralMatch, algorytm, który będzie skanował zdjęcia posiadaczy iPhone’ów w poszukiwaniu treści CSAM. Pomysł został mocno skrytykowany przez konsumentów i ekspertów oraz został uznany za karygodne naruszenie prywatności użytkownika. Różnica między planem Apple, a regulacją unijną jest taka, że gigant z Cupertino chciał skanować wyłącznie zdjęcia, które trafiają do iCloud. Te, które są na urządzeniach użytkowników zostałyby nietknięte.

Z kolei Unia Europejska chciałaby żeby skanowane były prywatne wiadomości, które przecież w rzeczywistości powinny być zaszyfrowane end-to-end. Po tym, jak projekt rozporządzenia wyciekł na początku tego tygodnia, eksperci do spraw prywatności nie pozostawili na nim suchej nitki. Matthew Green, profesor kryptografii napisał na Twitterze, że: "Ten dokument jest najbardziej przerażającą rzeczą, jaką kiedykolwiek widziałem. Opisuje najbardziej wyrafinowaną machinę masowego nadzoru, jaką kiedykolwiek zastosowano poza Chinami i ZSRR. To nie jest przesada."

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Apple | prywatność w sieci
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy