Koniec produkcji kultowego Jumbo Jeta. Teraz czas na rewolucję
Kończy się era Jumbo Jetów, czyli słynnych Boeingów 747. Chociaż wciąż będą latać, to jednak we flotach przewoźników już nie pojawią się nowe samoloty. Amerykański koncern kończy produkcję tych kultowych maszyn.
W zakładach Boeinga w amerykańskim mieście Seattle gotowy do odlotu jest ostatni Jumbo Jet. Boeing 747 był najbardziej rozpoznawalnym i robiącym ogromne wrażenie samolotem, a przez wiele lat najpotężniejszym na świecie samolotem pasażerskim. Od początku jego produkcji, czyli od 1969 roku, powstało 1570 samolotów.
Ostatni produkcyjny egzemplarz zszedł z taśmy montażowej w grudniu ubiegłego roku i we wtorek (31.01), po kilku tygodniach testów, trafi do swojego właściciela. Co ciekawe, jest to wersja towarowa samolotu, przeznaczona dla Atlas Air, największych w USA linii cargo.
Ostatni Boeing 747 trafi do linii Atlas Air
Atlas Air będzie mogło cieszyć się swoim nowym nabytkiem niemal dokładnie w 54. rocznicę pierwszego lotu, który odbył się 9 lutego 1969 roku. Boeing 747, w zależności od wersji, mieścił od 220 do nawet 660 pasażerów. Takie maszyny latały w wielu liniach lotniczych, a to ze względu na fakt, że od końca lat 60. do początku XXI wieku, był to największy samolot pasażerski na świecie.
Nie można nie wspomnieć, że Jumbo Jet wciąż jest latającym domem prezydenta Stanów Zjednoczonych. Słynny Air Force One to mocno zmodyfikowana wersja właśnie Boeinga 747. Jedna z takich maszyn wynosi dla firmy Virgin Orbit, należącej do Richarda Bransona, rakietę z ładunkiem przeznaczonym do użytkowania na ziemskiej orbicie.
Wiele najdziwniejszych obliczy kultowego Jumbo Jeta
Przez te kilka dekad produkcji Boeinga 747, pojawiły się też wersje na pokładzie z laserami do niszczenia pocisków balistycznych czy kosmicznym obserwatorium. Powstał też prototyp tzw. samolotu dnia zagłady, który ma transportować w bezpieczne miejsce prezydenta USA i najważniejsze osobistości w okolicznościach wojny jądrowej.
Najwięcej na świecie Jumbo Jetów obecnie 40 sztuk, służy w liniach British Airways i Korean Airways. Koncern Boeing ujawnił, że na co dzień jest w użyciu pół tysiąca tych maszyn, z czego aż 90 procent odbywa loty jako maszyny transportowe. Pozostałe wersje pasażerskie najczęściej można zobaczyć na lotniskach w barwach linii Lufthansa.
Amerykański koncern rezygnuje z dalszej produkcji Boeinga 747 z myślą o wprowadzeniu na rynek nowej generacji samolotów pasażerskich i transportowych. Mowa tutaj o szerokokadłubowym i dwusilnikowym gigancie 777X, który nie ma sobie równych pod względem zasięgu i ekonomiczności, a w tym również ekologii. Maszyna ma zacząć służyć u przewoźników już w 2025 roku.
