Kontrole instalacji Polaków. Tauron ujawnia niepokojące dane
Tauron zakończył kolejną kontrolę mikroinstalacji Polaków, do czego wykorzystano m.in. drony. Od maja sprawdzono blisko 1,5 tys. instalacji fotowoltaicznych i doszukano się w nich licznych nieprawidłowości. Zdarzały się nawet osoby, które dopuściły się skrajnych uchybień w postaci zainstalowania znacznie większej liczby paneli od zgłoszonych.
Tauron wcześniej w tym roku rozpoczął kolejną serię kontroli instalacji fotowoltaicznych, które zamontowali na domach Polacy. Specjalne działania trwały kilka miesięcy i w ich trakcie wykorzystano m.in. drony, które pozwoliły na prostsze sprawdzenie mikroinstalacji. Dostawca energii podsumował akcję i udostępnione dane są co najmniej niepokojące.
Kontrole Taurona z dronami objęły także magazyny energii
Zacznijmy od tego, że akcja rozpoczęła się w maju br. i w jej trakcie dostawca energii sprawdził ponad 1400 instalacji fotowoltaicznych. Tym razem kontrole objęły także magazyny energii, które weryfikowano wybiórczo.
Tegoroczna akcja odbyła się w całym obszarze działania spółki TAURON Dystrybucja. Co sprawdzano? Z informacji przekazanych przez dostawcę energii wynika, że weryfikowano "przekroczenia mocy zainstalowanej, przekroczenia napięcia przy równoczesnym generowaniu energii elektrycznej oraz wprowadzanie energii do sieci bez zawartej umowy".
Drony odegrały tu duże znaczenie, bo nie tylko usprawniły sam proces kontroli. Tauron twierdzi, że tego typu maszyny umożliwiły pozyskiwanie dokumentacji fotograficznej, niezbędnej przy tego typu działaniach.
Instalacje fotowoltaiczne Polaków mają liczne nieprawidłowości
Tauron podsumował tegoroczne kontrole i jej wyniki nie napawają optymizmem. W trakcie akcji doszukano się licznych nieprawidłowości, które obejmowały instalacje fotowoltaiczne. Najlepiej podsumowują to poniższe dane:
- ponad 440 przypadków przekroczeń mocy zainstalowanej;
- ponad 420 przypadków przekroczenia napięcia;
- 52 zdarzenia dotyczące rozplombowanego układu pomiarowo-rozliczeniowego;
- 455 przypadków stosowania niezgodnych zabezpieczeń przedlicznikowych.
W ramach ciekawostki warto dodać, że rekordzista miał zgłoszoną instalację składającą się z 53 paneli. Kontrola Taurona wykazała, że w rzeczywistości ma ich aż 450!
Dzięki inspekcjom mikroinstalacji i magazynów energii możemy zweryfikować, czy są one wykorzystywane zgodnie z warunkami umowy. To dla nas bardzo ważne, aby zapewnić bezpieczeństwo i odpowiednie parametry jakościowe energii elektrycznej dla wszystkich naszych klientów, a przy tym eliminować działania niezgodne z prawem.
Przed kontrolą z dronami były pisma
Warto dodać, że Tauron przed rozpoczęciem kontroli na danej posesji najpierw wysyłał do ich właścicieli pisma. W treści informowano o nieprawidłowościach w działaniu mikroinstalacji, co wynikało z zebranych danych pomiarowych. W ten sposób do podjęcia działań wezwano blisko 8 tys. klientów. Odpowiedziało na nie 73 proc. osób i dzięki temu uniknęli późniejszej kontroli. W przypadku pozostałych spółka nie miała wyjścia.
Nieprawidłowo działające mikroinstalacje powodują ryzyko zagrożenia, ale też wiążą się z konsekwencjami w postaci kar pieniężnych. W zeszłym roku Tauron przekazał do Regulacji Energetyki 174 protokoły, czego efektem było nałożenie grzywien.
Zmiany w układzie pomiarowo-rozliczeniowym mogą powodować zwarcia, pożary, a nawet utratę zdrowia lub życia. Niestety przypadków niezgodności zabezpieczeń licznikowych podczas tegorocznej kontroli wykryliśmy ponad 450. Działania klientów są zatem nie tylko niezgodne z prawem, ale także niebezpieczne dla nich samych. Dlatego też będziemy kontynuować działania uświadamiające naszym klientom konsekwencje takiego postępowania.
To oznacza, że na tegorocznej akcji się nie skończy i wkrótce Tauron może rozpocząć kolejne kontrole instalacji.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!